Do wypadku doszło 23 maja na terenie gminy Susiec (woj. lubelskie, pow. tomaszowski) niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. Dwulatek podczas chwilowej nieobecności matki wpadł do znajdującego się przy domu zbiornika na nieczystości.
We wtorek 30-letnia mieszkanka gminy Susiec wraz z trójką dzieci spędzała czas na podwórku przed domem. Około godz. 14.00 zostawiła dwuletniego syna pod opieką ośmiolatka oraz 11-latka i poszła do toalety. Wówczas usłyszała wołanie dzieci i natychmiast wybiegła na podwórko. Okazało się, że dwulatek wpadł do szamba, które znajdowało się w pobliżu domu. Kobieta wydobyła dziecko na zewnątrz i zawiadomiła służby ratunkowe.
"Chłopiec był przytomny, jednak bardzo zdezorientowany. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zadecydował o przetransportowaniu dziecka Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do lubelskiego szpitala. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 30-latki, była trzeźwa" - przekazała młodsza aspirantka Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Obecnie trwa ustalanie wszystkich okoliczności zdarzenia. "Postępowanie prowadzone jest pod kątem narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest kara do pięciu lat pozbawienia wolności - poinformowała Małgorzata Pawłowska. "Apelujemy do rodziców i opiekunów o większy nadzór, zwłaszcza nad tak małymi dziećmi. Ze względów bezpieczeństwa należy zabezpieczyć strop zbiornika, pokrywy i włazy przed zapadnięciem" - dodała.