Przed śmiercią zgłosił policji, że żona dźgnęła go nożem w serce. Kobieta miała 3 promile alkoholu

Wezwanie pomocy było ostatnimi słowami, jakie policjanci usłyszeli od 51-letniego mieszkańca Częstochowy. Funkcjonariusze zatrzymali żonę mężczyzny, która według niego miała dźgnąć go nożem prosto w serce. Podejrzana była pod wpływem alkoholu. Kobiecie grozi nawet dożywocie.

Policjanci z komisariatu II w Częstochowie otrzymali wieczorem we wtorek 23 maja niepokojące zgłoszenie. Mężczyzna twierdził w rozmowie, że "pilnie potrzebuje pomocy, bo żona ugodziła go nożem prosto w serce". Funkcjonariusze niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia, gdzie zastali przerażający widok.

Zobacz wideo Jak wygląda proces oskarżonego w procesie karnym? "Tylko raz widziałam, żeby po wyroku zaczął płakać"

Częstochowa. 51-latek zgłosił, że żona ugodziła go nożem w serce. Policjanci zatrzymali kobietę

Policjanci znaleźli mężczyznę w jednym z częstochowskich mieszkań na ulicy Równoległej. Nie wykazywał on oznak życia. Mundurowi rozpoczęli próbę reanimacji zranionego 51-latka. Pomimo starań nie udało się uratować jego życia. Główną podejrzaną w sprawie stała się małżonka, która według mieszkańca Częstochowy miała dźgnąć go w serce. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę do czasu wyjaśnienia okoliczności śmierci. 42-letnia podejrzana podczas aresztowania znajdowała się pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 3 jego promile w jej organizmie. Kobieta trafiła do policyjnej celi. Kiedy wytrzeźwieje, zostanie doprowadzona do prokuratury. Podejrzanej grozi nawet dożywotnie więzienie.

Znów zalewa? Można wybrać numer 994. Znów zalewa? Można wybrać numer 994. "Ale czasami po prostu wystarczy ruszyć nogą"

Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda?

Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy.

Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania.

"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia".

Więcej o: