Rzeszów. Z zazdrości zadał partnerce 12 ciosów nożem. Jest wyrok dla Arkadiusza M.

Arkadiusz M. zadał Monice R. 12 ciosów nożem, bo ta chciała od niego odejść. Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał mężczyznę na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

Do zdarzenia doszło 10 grudnia 2021 roku przy ul. Czudeckiej w Rzeszowie (woj. podkarpackie). Około godz. 5.30 Arkadiusz M. udał się do mieszkania byłej partnerki Moniki R., gdzie doszło między nimi do awantury. Kobieta opuściła blok, a mężczyzna wyszedł za nią, a następnie zaatakował nożem kuchennym, który wcześniej zabrał ze swojego domu. Zadał łącznie 12 ciosów. Po zabójstwie odjechał samochodem ofiary, spowodował dwie kolizje drogowe oraz uszkodził ogrodzenie jednej z posesji. 

Zobacz wideo Rzeszów. Zlikwidowano kanał przerzutowy broni, amunicji i narkotyków do Szwecji. Zatrzymano 7 osób

Rzeszów. Arkadiusz M. czynów dopuścił się w warunkach recydywy

Proces 44-letniego Arkadiusza M. rozpoczął się 10 lutego 2023 roku w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, a zakończył we wtorek (16 maja). Prokuratura postawiła mu łącznie trzy zarzuty - zabójstwo Moniki R., kradzież samochodu należącego do pokrzywdzonej oraz prowadzenie auta mimo odebranego prawa jazdy i w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna wymienionych czynów dopuścił się w warunkach recydywy. W lutym 2021 roku opuścił zakład karny. W przeszłości został skazany za: przestępstwa przeciwko zdrowiu, wolności seksualnej i obyczajności, mieniu, a także bezpieczeństwu w komunikacji. Odsiadywał prawie dziewięć lat - pisał "Fakt".

Prokurator: Brak okoliczności łagodzących

Prokurator w mowie końcowej stwierdził, że Arkadiusz M. zaplanował zabójstwo Moniki R., a jego motywem była zazdrość. Kobieta chciała od niego odjeść. Oskarżyciel wniósł o dożywotnie pozbawienie wolności, wskazując, że nie można dopatrzyć się okoliczności łagodzących. Z kolei obrona wnioskowała o łagodny wymiar kary, bo mężczyzna działał "w trakcie silnego wzburzenia", wyraził skruchę i zgłosił chęć zadośćuczynienia. W lutym Arkadiusz M. zaproponował, by zakład karny wypłacał połowę wynagrodzenia za jego pracę w więzieniu rodzinie zamordowanej Moniki R. - pisał portal rzeszow-news.pl.

Chciał "szansę", dostał dożywocie

Oskarżony po raz kolejny przeprosił rodzinę Moniki R. Poprosił także sąd o "szansę", bo "chciałby spędzić starość na wolności". Wymiar sprawiedliwości jednak tej "szansy" mu nie dał i skazał Arkadiusza M. na dożywocie. Sędzia przewodniczący Andrzej Borek w uzasadnieniu wyroku zwrócił uwagę, że mężczyzna był już wcześniej wielokrotnie karany i jak widać, w jego przypadku resocjalizacja się nie powiodła. Decyzja nie jest prawomocna. 

Więcej o: