12 maja na stronie internetowej policji pojawiła się informacja o zatrzymaniu 16-letniego mieszkańca Szczecina. Funkcjonariusze z Bielska-Białej poinformowali, że nastolatek jest podejrzewany o wielokrotne wywołanie fałszywych alarmów bombowych.
W kwietniu na policyjne skrzynki mailowe trafiły wiadomości, zgodnie z którymi w szkole podstawowej w Bielsku-Białej podłożono ładunki wybuchowe. Wszystkie osoby znajdujące się w budynku zostały ewakuowane, a na miejsce przybyły służby ratunkowe oraz policyjni pirotechnicy. Okazało się, że alarm był fałszywy.
Bielscy policjanci ustalili, że nadawcą tych wiadomości był 16-letni mieszkaniec Szczecina. Funkcjonariusze udali się więc na Pomorze Zachodnie. Nastolatek został zatrzymany, gdy przebywał w swoim mieszkaniu. Policjanci przekazali, że 16-latek był zdziwiony ich wizytą. Chłopak miał przyznać, że to on wysłał służbom nieprawdziwe informacje.
Funkcjonariusze zabezpieczyli sprzęt informatyczny znajdujący się w mieszkaniu 16-latka ze Szczecina. W policyjnym komunikacie stwierdzono, że pozwoliło to odkryć więcej fałszywych wiadomości, których autorem był nastolatek. W ciągu kilku miesięcy chłopak miał wysłać do różnych instytucji publicznych i kulturalnych co najmniej 21 maili z informacjami o podłożeniu ładunków wybuchowych.
16-latek ze Szczecina stanie przed sądem dla nieletnich. Policjanci przekazali, że "sprawa jest rozwojowa i nie wyklucza się kolejnych zatrzymań". Wysyłanie fałszywych alarmów bombowych to przestępstwo, za które można zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat ośmiu.