Warszawski sąd obniżył karę dla kierującego samochodem, który spowodował śmiertelny wypadek na ulicy Sokratesa na warszawskich Bielanach. Prawomocny wyrok w sprawie wypadku z 2019 roku zapadł 13 marca br.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sąd apelacyjny obniżył karę dla sprawcy wypadku z 2019 roku do siedmiu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności - skrócił ją o cztery miesiące. Utrzymał jednak pozostałą część wyroku, którą wydał sąd pierwszej instancji. Podtrzymano kwalifikację czynu - spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Według sądu oskarżony nie zastosował się do znaku drogowego i poruszał się z prędkością około 126 km/h, tym samym przekroczył dozwoloną prędkość o około 76 km/h - przekazał TVN 24.
Skład sędziowski, w składzie Sławomir Machnio (przewodniczący), Przemysław Filipkowski oraz Piotr Bojarczuk uznali również, że pieszy Adam G. nie zachował szczególnej ostrożności, przechodząc przez jezdnię i przyczynił się w niewielkim stopniu do wypadku - napisano w uzasadnieniu wyroku, do którego dotarł portal brd24.pl. Sąd tłumaczył, że "pieszy powinien także uwzględnić prędkość, z jaką poruszają się pojazdy znajdujące się na drodze". W ocenie sądu pieszy powinien usłyszeć oraz zauważyć zbliżający się w jego kierunku samochód, który wyróżniał się "bardzo agresywnym stylem jazdy, ale i jaskrawym kolorem".
Biegły przesłuchany w lutym w sądzie apelacyjnym uznał, że do wypadku doszło przede wszystkim z powodu nadmiernej prędkości. Nadmienił również, że układ hamulcowy w samochodzie sprawcy był niesprawny.
Do wypadku doszło 20 października 2019 roku na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa. Kierowca bmw wjechał w przechodzącą przez jezdnię rodzinę. 33-letni Adam G. zginął na miejscu. Jego żona oraz trzyletni syn, którzy również przechodzili przez jezdnię, nie doznali poważnych obrażeń.
W 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Orzeczono również, że przez 15 lat nie może prowadzić samochodów. Sąd skazał mężczyznę za nieumyślne spowodowanie wypadku, a nie jak wnosiła prokuratura, za zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Apelację od wyroku złożyła prokuratura oraz rodzina zmarłego mężczyzny - uważali, że oskarżony dopuścił się właśnie zabójstwa pieszego z zamiarem ewentualnym. Obrońcy Krystiana O. również złożyli apelację, żądając obniżenia wyroku.