W jednym z klubów fitness w Łęcznej (pow. łęczyński, woj. lubelskie) zapaliła się bieżnia. Poszkodowana została kobieta, która prowadziła prace konserwacyjne urządzenia. Została zabrana do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
8 maja około godz. 17:00 strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Łęcznej otrzymali zgłoszenie o zapaleniu się bieżni w klubie fitness w centrum Łęcznej. - Jak dojechali na miejsce, okazało się, że w trakcie konserwacji urządzenia doszło do zwarcia zasilacza. Pojawił się ogień, który został ugaszony przed naszym przybyciem. Panowało niewielkie zadymienie - przekazał mł. bryg. Adam Ulatowski, cytowany przez "Kurier Lubelski".
27-letnia kobieta, która prowadziła prace konserwacyjne urządzenia, została poparzona. Z obrażeniami ciała została natychmiast przetransportowana do pobliskiego szpitala - poinformował portal tubalecznej.pl.
- Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale trafiła do szpitala na obserwację - przekazała st. asp. Magdalena Krasna z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej, w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
W akcji gaśniczej wzięły udział dwie Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze Łęczna oraz jedno pogotowie ratunkowe. - Zapaliły się opary smaru w spreju do smarowania bieżni podczas prac serwisowych. Poszkodowana pracownica jest w domu, czuje się dobrze - przekazała właścicielka lokalu w rozmowie z "Super Expressem".