W środę 26 kwietnia na Facebooku burmistrza Mikołajek (woj. warmińsko-mazurskie) Piotra Jakubowskiego pojawił się post o dość nietypowym gościu, który od kilku tygodni spaceruje ulicami miasta. Chodzi o łosia, który przy okazji pobytu w Mikołajkach odwiedza prywatne posesje mieszkańców. Władze miasta zapewniły jednak, że gmina podjęła już stosowne działania, w celu odłowienia dzikiego zwierzęcia.
"Od kilku tygodni po ulicach Mikołajek spaceruje łoś. Tak dobrze poczuł się w Mikołajkach, że już na stałe zamieszkał w mieście. Jednak musimy pamiętać, że jest to zwierze dzikie, które należy szanować i zachować odpowiednią odległość od niego" - napisał na Facebooku Piotr Jakubowski. Swój post opatrzył także zdjęciem przedstawiającym łosia wyjadającego rośliny z ogródka jednego z ośrodków turystycznych zlokalizowanych niedaleko ścisłego centrum Mikołajek.
Burmistrz miasta podkreślił we wpisie, jak ważna jest świadomość o tym, że ma się do czynienia z dzikim zwierzęciem. W związku z tym zaznaczył, że w przypadku spotkania z nim, nie tylko należy zachować spokój, ale także pod żadnym pozorem nie należy się do niego zbliżać "nawet w celu wykonania selfie z łosiem!". Zaznaczył także, że niewłaściwym zachowaniem jest dokarmianie dzikiego zwierzęcia. Brak tej podstawowej wiedzy "może skończyć się tragicznie zarówno dla człowieka, jak i zwierzęcia, które spłoszone będzie zachowywać się w sposób nieprzewidywalny" - przypomniał Jakubowski.
Z komunikatu wystosowanego przez burmistrza wynika, że gmina jest w trakcie prowadzenia działań mających na celu odłowienie zwierzęcia. Jakubowski podkreślił jednak, że "procedura jest w toku" i do realizacji planu niezbędna jest decyzja Starostwa Powiatowego w Mrągowie, na którą władze miasta wciąż czekają. "Mam nadzieję, że majówka będzie bezpieczna dla mieszkańców i turystów a łoś znajdzie bezpieczne schronienie w miejscu z dala od miasta" - podsumował burmistrz.