W poniedziałek (24 kwietnia) po południu w miejscowości Derło (woj. lubelskie, pow. bialski) kierujący ciągnikiem 25-latek przewoził swojego 53-letniego znajomego na łyżce koparki ciągnikowej. Starszy z mężczyzn nagle wypadł wprost pod koła pojazdu, w wyniku czego został przejechany. Mimo szybko podjętej reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować. Jak się później okazało, kierowca traktora miał dwa promile alkoholu we krwi. 25-latek trafił do policyjnego aresztu, a funkcjonariusze zajmują się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia.
To nie pierwszy incydent drogowy z udziałem ciągnika rolniczego w tym dniu. Wcześniej, około godziny 10 w miejscowości Kościeniewicze miało miejsce zderzenie maszyny z autem marki Kia. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca osobówki bezpośrednio przed skrzyżowaniem podjął manewr wyprzedzania ciągnika z przyczepą, którego kierowca sygnalizował zamiar skrętu w lewo" - zrelacjonowała Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej.
W wyniku zderzenia ucierpiał 70-letni kierowca traktora i jadąca na przyczepie pasażerka. W tym przypadku wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. "Apelujemy o rozwagę na drodze! Pamiętajmy, że kierowanie pojazdem to odpowiedzialność zarówno za siebie, pasażerów jak i za innych uczestników ruchu drogowego, a pijani kierowcy stanowią zagrożenie dla wszystkich użytkowników dróg. Kodeks karny za spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności" - przypomnieli policjanci.