O sytuacji w piątek 21 kwietnia poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Puławach. Jak przekazała komisarka Ewa Rejn-Kozak na drodze S12 w czwartek zapalił się samochód, którym jechał 32-letni kierowca, mieszkaniec Lublina. Mężczyzna zakupił auto godzinę wcześniej w Puławach (województwo lubelskie) i wracał nim do domu. Do celu jednak nie udało mu się dojechać.
Kiedy 32-letni kierowca wracał z samochodem z Puław, po zaledwie ok. godzinie podróży pojazd zaczął się palić. Policja nie wskazuje, co dokładnie spowodowało samozapłon, wiadomo jednak, że auto nie miało aktualnych badań technicznych i okazało się niesprawne. Mężczyźnie nic się nie stało, udało mu się ewakuować z samochodu. Gaszeniem pożaru zajęli się natomiast strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, w akcji udział brały trzy zastępy: Ochotnicza Straż Pożarna Kurów, Ochotnicza Straż Pożarna Markuszów i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Puławy.
"Policjanci ustalili, że 32-latek niedługo przed tym zdarzeniem kupił samochód w Puławach i ruszył nim w drogę powrotną do domu. Niestety samochód okazał się niesprawny i zapalił się w trakcie jazdy. Okazało się, że volkswagen nie miał aktualnych badań technicznych, a kierowca prawa jazdy" - relacjonuje puławska policja. 32-letni mężczyzna został ukarany mandatem karnym za brak badań technicznych samochodu (policja nie podała dokładnej kwoty). Z kolei za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.