We wrześniu 2020 roku pełnoletnia już kobieta zgłosiła na policję sprawę tego, że w przeszłości (nie później niż w 2003 roku) została wykorzystana seksualnie przez opiekuna ministrantów i młodzieży w jednej z parafii w Luboniu (powiat poznański, województwo wielkopolskie). Jak się okazało, mężczyzną tym był członek Zakonu Rycerzy św. Jana Pawła II, 49-letni Przemysław Cz.
Następnie doszło do przeszukania mieszkania Cz., w którym policja znalazła filmy i zdjęcia z dziecięcą pornografią. Mężczyzna w trakcie śledztwa przyznał się do wykorzystania dziewczynki oraz posiadania materiałów pornograficznych i poprosił o wydanie wyroku bez rozprawy. W 2021 roku sąd w Poznaniu skazał go na cztery lata więzienia.
Jak się okazało, "rycerz" Jana Pawła II w przeszłości już był karany za podobne czyny. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że Przemysław Cz. już w 2008 roku miał być znany służbom ścigania - wówczas wyszło na jaw, że jest jednym z Polaków namierzonych przez Interpol podczas zasadzki na osoby, które pobierały z internetu dziecięcą pornografię. Także wtedy Cz. przyznał się do winy i poprosił o wydanie wyroku bez rozprawy. Sąd skazał go wówczas na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Przemysław Cz. powinien wyjść z więzienia we wrześniu 2024 roku, jednak jak informuje "Wyborcza", już w połowie marca 2023 roku mężczyzna był na wolności. Wszystko na wniosek Prokuratury Krajowej, która uznała, że doszło do nieprawidłowości w postępowaniu sądowym - przestępstwo seksualnego wykorzystania dziewczynki przedawniło się bowiem w połowie 2018 roku.
Za posiadanie pornografii dziecięcej Cz. powinien spędzić 1,5 roku w więzieniu, a więc wyjść na wolność w marcu ale 2022 roku. W przyszłym tygodniu sąd w Poznaniu ma wznowić sprawę i najprawdopodobniej umorzy część dotyczącą wykorzystanego dziecka. Przemysław Cz. natomiast będzie mógł ubiegać się o zadośćuczynienie za bezpodstawny pobyt w więzieniu. "I nie ma znaczenia, że przyznał się do winy, w świetle prawa za to przestępstwo będzie niekarany" - pisze "Wyborcza".