Zabójstwo małżeństwa w Kudowie-Zdroju. Wcześniej próbowano ich otruć. "Kupiły żywe larwy much"

Prokuratura Krajowa poinformowała, że w sprawie śmierci małżeństwa z Kudowy-Zdroju zarzuty usłyszały trzy osoby, w tym córka pary. Oskarżonym może grozić kara nawet dożywotniego więzienia.

Jak informuje Prokuratura Krajowa, Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie skierował do Sądu Okręgowego w Świdnicy akt oskarżenia przeciwko trzem osobom w śledztwie dotyczącym zabójstwa małżeństwa w Kudowie-Zdroju (województwo dolnośląskie). 

Zobacz wideo Wyszków. W spalonym domu znaleziono ciała dwóch kobiet. Zatrzymano męża jednej z ofiar

Śmierć małżeństwa w Kudowie-Zdroju. Oskarżonym może grozić nawet dożywocie

Prokurator zarzucił Juliannie S. łącznie sześć przestępstw, w tym kierowanie i dokonanie wspólnie i w porozumieniu z Karoliną Z. usiłowania zabójstwa małżeństwa Barbary O.- S. oraz Mieczysława S. "w wyniku motywacji zasługującej na szczególne postępowanie".

Karolina Z. została oskarżona o dokonanie wspólnie i w porozumieniu z Julianną S. usiłowania zabójstwa małżeństwa Barbary O. - S. oraz Mieczysława S. Obu kobietom zarzucono także zbezczeszczenie zwłok małżeństwa.

Oskarżony został także Dariusz Z., któremu prokurator zarzucił nabycie broni palnej przekazanie jej oskarżonym i ułatwienie Juliannie S. oraz Karolinie Z. popełnienie zabójstwa. Mężczyzna został także oskarżony o pomoc w zbezczeszczeniu zwłok. "Czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności". - podkreśla prokuratura.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Kudowa-Zdrój. Sprawa zabójstwa małżeństwa

Z ustaleń prokuratury wynika, że pierwsza próba zabójstwa rodziców Julianny S. miała mieć miejsce podczas wigilii w 2021 roku. "Oskarżona kupiła lek weterynaryjny, dzięki któremu zamierzała uśpić rodziców, a następnie udusić ich we śnie. W tym celu dodała kupiony lek do polewy ciasta i przyniosła na spotkanie wigilijne. Następnie poczęstowała rodziców przyniesionym ciastem. Oskarżonej nie udało się zrealizować zamierzonego planu, ponieważ ilość dodanego do ciasta leku była zbyt mała, żeby uśpić rodziców. Cały czas w realizacji planu oskarżonej Juliannie S. pomagała Karolina Z. która uczestniczyła w spotkaniu wigilijnym" - relacjonuje prokuratura.

Do zabójstwa miało dojść ostatecznie 13 stycznia ubiegłego roku. Według ustaleń prokuratury Julianna S. miała przebywać w mieszkaniu swoich rodziców wraz z Karoliną Z. Tam oddane zostały dwa strzały z broni palnej o kalibrze 7,65 mm, o dostarczenie której oskarżony został Dariusz Z.

"Po dokonanym zabójstwie Julianna S. oraz Karolina Z. kupiły żywe larwy much, będące larwami owadów nekrofagicznych, które umieściły na zwłokach Barbary O. - S. oraz Mieczysława S. owady miały dokonać zjedzenia tkanek miękkich zwłok znajdujących się w mieszkaniu, gdzie doszło do zabójstwa" - podaje prokuratura.

Więcej o: