Rzeszów. Miał odciąć tasakiem dłoń znajomego. 42-latek usłyszał wyrok

Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał nieprawomocnie 45-letniego Marka T. na karę ośmiu lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok zapadł m.in. w sprawie odcięcia tasakiem dłoni znajomego, do którego doszło na jednej z ulic Leżajska (woj. podkarpackie).

Do zdarzenia, które doprowadziło do skazania 45-letniego Marka T., doszło w 2021 roku w Leżajsku (woj.podkarpackie). Mężczyzna przy użyciu tasaka miał odciąć rękę swojemu znajomemu, a następnie odjechać z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany kilka godzin później. Policjanci znaleźli przy nim także narkotyki. 5 kwietnia 2023 roku w sprawie oskarżonego zapadł nieprawomocny wyrok. 

Zobacz wideo Rzeszów. Zlikwidowano kanał przerzutowy broni, amunicji i narkotyków do Szwecji. Zatrzymano 7 osób

Rzeszów. Marek T. oskarżony o odcięcie tasakiem dłoni znajomemu

Prokuratura oskarżyła Marka T. o odcięcie tasakiem dłoni Maksymiliana B. po uderzeniu narzędziem w nadgarstek lewej ręki pokrzywdzonego. Tym samym - jak wskazano - 45-latek spowodował kalectwo mężczyzny, a także naraził go na bezpośrednie zagrożenie życia w wyniku rozległego krwotoku. Sędzia w trakcie procesu podkreśliła, że uwierzyła w spójne i konsekwentne zeznania poszkodowanego oraz w protokoły z oględzin miejsca zdarzenia i roweru, które jednoznacznie przeczyły zmiennym zeznaniom oskarżonego. Sąd nie uwierzył przede wszystkim w zapewnienia Marka T., że zamierzał jedynie "postraszyć" Maksymiliana B. - Wszystkie elementy wskazują na to, że działania oskarżonego nie zmierzały na pewno do tego, żeby pokrzywdzonego przestraszyć, tylko żeby po prostu zrobić mu krzywdę - zaznaczyła sędzia Marzena Ossolińska-Plęs cytowana przez TVN24 za PAP. 

Sędzia podkreśliła także, że nie da się do końca zweryfikować czy oskarżony na pewno chciał odciąć rękę poszkodowanemu, ale zaznaczyła przy tym, że "jeżeli ktoś posługuje się tego typu narzędziem o długości 505 milimetrów, jeżeli zadaje cios z dużą siłą, to ma pełną świadomość tego, że wyrządzi poważną krzywdę". Dodatkowo Marek T. natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając Maksymilianowi B. wymaganej pomocy.

Rzeszów. 45-latek skazany za brutalny atak tasakiem

Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał nieprawomocnym wyrokiem Marka T. na karę ośmiu lat więzienia za odcięcie dłoni oraz trzech miesięcy za posiadanie substancji psychotropowych. Łączny wymiar kary to osiem lat i dwa miesiące pozbawienia wolności. Oskarżony zobligowany został także do zapłacenia na rzecz pokrzywdzonego nawiązki w wysokości 20 tys. zł. W związku z nieprawomocnością wyroku strony nie wykluczyły możliwości wniesienia apelacji. 

Chciał zmienić łańcuch w rowerze. Zamiast tego stracił dłoń

O zdarzeniu informowaliśmy we wrześniu 2021 roku. Około godziny 22 przy ulicy Lipy w Leżajsku doszło do napaści na 21-letniego rowerzystę. Mężczyźnie odcięto lewą dłoń. Poszkodowany, zanim doszło do brutalnego ataku, jechał rowerem do swojego kolegi. Kiedy spadł mu łańcuch, zatrzymał się, aby go naprawić. Wtedy jadący drogą oskarżony Marek T. zauważył Maksymiliana B. Zatrzymał się, podszedł do niego i jednym uderzeniem tasaka odciął mężczyźnie lewą dłoń. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia. 

Policja zatrzymała Marka T. około godziny 3 w nocy. Podczas przeszukania mieszkania oskarżonego funkcjonariusze odnaleźli substancje psychotropowe spakowane w foliowych woreczkach. Zarzuty dotyczyły więc nie tylko ataku, ale także posiadania narkotyków. Mężczyzna przyznał się do winy. Proces w sprawie rozpoczął się w czerwcu 2022 roku. Prokurator za odcięcie dłoni tasakiem żądał dziesięciu lat pozbawienia wolności. 

Więcej o: