W środę 5 kwietnia zapadł prawomocny wyrok w sprawie tzw. króla mafii wnuczkowej. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uniewinnił oskarżonego Arkadiusza Ł. ps. "Hoss" od popełnienia sześciu z dziewięciu zarzucanych mu czynów. Za pozostałe skazał mężczyznę na karę łączną sześciu lat pozbawienia wolności. Jak przekazał dziennikarz TVN24, "Hoss" nie stawił się na ogłoszeniu wyroku, ponieważ przebywa w szpitalu w areszcie. Jego adwokat zapowiedział jednak, że odwoła się od wyroku.
Poprzednio sąd skazał Arkadiusza Ł. na sześć lat i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazał oskarżonemu naprawić wyrządzone przez niego szkody. Wyrok był jednak nieprawomocny. Apelację od tego orzeczenia złożył prokurator, wskazując na rażącą niewspółmierność wymierzonej kary. Prokurator domagał się wymierzenia "Hossowi" kary łącznej 13 lat pozbawienia wolności.
Arkadiusz Ł. został oskarżony o szereg oszustw i prób oszustwa, których dokonywał od maja 2013 roku do kwietnia 2014 roku. "Hoss" miał prowadzić zorganizowaną grupę przestępczą, która oszukiwała starsze osoby metodą na wnuczka w Warszawie, Szwajcarii i Niemczech. W niecały rok udało im się wyłudzić pieniądze oraz biżuterię o wartości dwóch milionów złotych. Arkadiusz Ł. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Pierwszy proces "króla mafii wnuczkowej" rozpoczął się w połowie 2017 roku. Śledczy zarzucili mu wówczas udział w grupie przestępczej i wyłudzenia, do których dochodziło w latach 2012-2014 w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu. Wówczas Arkadiusz Ł. przywłaszczył pieniądze w różnych walutach, biżuterie, złoto i złote monety warte kilka milionów złotych. "Hoss" oszukiwał wówczas obywateli innych państw, przekonując ich, że są spokrewnieni. Miał też podawać się za funkcjonariusza policji. W 2019 roku sąd skazał Ł. na siedem lat więzienia. W listopadzie 2020 roku Sąd Apelacyjny obniżył wyrok do sześciu lat więzienia.