Pani Magdalena Kwiatkowska od lipca zeszłego roku walczy ze złośliwym nowotworem wątroby z przerzutami do węzłów chłonnych i płuc, "tak podstępnym, że lekarze nie mogą znaleźć pierwotnego ogniska". Zielonogórzanka jest w trakcie chemioterapii, która znacznie osłabia jej organizm. Przechodzi też terapię genową w Warszawie. Często jeździ do stolicy na konsultacje. Każdego dnia musi przyjmować leki i suplementy. Wszystko to pochłania ogromne pieniądze.
W walce z rakiem panią Magdalenę wspierają dwaj synowie i mąż Andrzej, którzy, jak podkreśla, są dla niej wszystkim. Pomagają też przyjaciele - m.in. pani Ewelina, która założyła internetową zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia. "Madzia mimo ciężkiej choroby cały czas jest uśmiechnięta. Z wielką pokorą codziennie znosi ból towarzyszący ciężkiej chorobie. Nie jest osobą, która kiedykolwiek o coś prosiła. Nawet kiedy usłyszała straszną diagnozę, nikogo nie poprosiła o pomoc" - napisała. W tym samym celu powstała facebookowa grupa z licytacjami.
W sobotę w pomoc pani Magdzie zaangażował się Adrian Put, biskup pomocniczy Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, który oddał na licytację swój pierścień ze srebra. Jego cena wywoławcza wynosiła 300 zł; w poniedziałek pewien anonimowy darczyńca zaproponował aż 1500 zł. - Jestem tym gestem bardzo wzruszona i serdecznie z całego serca dziękuje biskupowi. To dla mnie bardzo dużo znaczy - powiedziała pani Magdalena w rozmowie z "Faktem". Licytacja biskupiego pierścienia potrwa do 15 kwietnia. Można ją znaleźć TUTAJ. Z kolei zbiórkę na leczenie pani Magdaleny można wesprzeć pod TYM linkiem.