Napisał, że Jan Paweł II to zbrodniarz. Seniorzy wpadli w furię. "Za Gomułki by go powiesili"

Sytuacja, która miała miejsce podczas niedzielnego marszu papieskiego w Warszawie, jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Pewien mężczyzna stał na trasie marszu z tabliczką z wizerunkiem Jana Pawła II i hasłami "zbrodniarz" czy "obrońca pedofilii". Uczestnicy marszu byli tym faktem zbulwersowani. Policja potwierdziła już, że musiała podjąć interwencję. 35-latkowi przedstawiono zarzuty obrazy uczuć religijnych.

2 kwietnia w wielu miastach w Polsce zorganizowane zostały marsze papieskie, których celem było upamiętnienie 18. rocznicy śmierci Jana Pawła II. Uczestnicy marszu w Warszawie mieli ze sobą biało-czerwone flagi Polski oraz biało-żółte flagi Watykanu. Nie zabrakło też obrazków z papieżem Polakiem czy różańców. Wśród uczestników marszu znaleźli się także politycy - wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marek Suski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin czy prezeska Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska i sędzia TK Stanisław Piotrowicz. Poza tym pojawiło się papamobile czy przedstawiciele Zakonu Rycerzy św. Jana Pawła Wielkiego.

Marsz papieski w Warszawie. Pojawił się mężczyzna z transparentem "Winny, hipokryta, zbrodniarz, obrońca pedofili"

Marsz przeszedł z ronda Dmowskiego, ul. Marszałkowską, przez pl. Piłsudskiego aż do bazyliki Jana Chrzciciela. Na trasie warszawskiego marszu pojawił się jeden z przeciwników pochodu. Wspomniany mężczyzna przyniósł ze sobą transparent, na którym znalazło się zdjęcie Jana Pawła II i hasła: "Winny, hipokryta, zbrodniarz, obrońca pedofili".

Zobacz wideo Zdrojewski: PiS próbuje pośmiertnie wręczyć Janowi Pawłowi II legitymację partyjną

Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać, jak do mężczyzny, który znajdował się przy skrzyżowaniu z ul. Marszałkowską podchodzi grupa seniorów. Starsi krzyczą w jego kierunku m.in. "pachołek ruski", "za Gomułki to by go powiesili" czy "dzięki niemu (Janowi Pawłowi II - red.) masz Polskę, jaką masz, łajzo jedna". Poza tym pada groźba: "masz szczęście, że żyjesz, ale jeszcze Cię znajdę". Uczestnicy marszu następnie zostali odizolowani od protestującego przez policjantów.

Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

35-latkowi przedstawiono zarzuty obrazy uczuć religijnych

Dziennikarze Radia ZET ustalili w rozmowie z rzecznikiem prasowym KMP ze Śródmieścia podinsp. Robertem Szumiatą, że 2 kwietnia funkcjonariusze faktycznie interweniowali w sprawie 35-letniego mężczyzny. Powodem miało być zgłoszenie jednego z seniorów, który miał "poczuć się urażony" hasłami na transparencie. 

35-latek został zatrzymany. Następnie mężczyznę przesłuchano, tak samo jak 80-letniego zgłaszającego. Mężczyźnie z transparentem przedstawiono zarzuty obrazy uczuć religijnych. Zgodnie z art. 196 kk: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Więcej o: