O psach porzuconych na terenie województwa łódzkiego pisze portal tvn24.pl. Sprawę nagłośnili przedstawiciele stowarzyszenia Animal SOS, które zajmuje się niesieniem pomocy chorym i bezdomnym zwierzętom. Aktywiści sądzą, że pozbawione opieki yorki padły ofiarą hodowcy działającego niezgodnie z prawem.
Informację o yorkach porzuconych na terenie województwa łódzkiego stowarzyszenie Animal SOS podało za pośrednictwem Facebooka. Zwrócono wagę, że znalezione psy mają poważne problemy ze zdrowiem. "Pod opiekę stowarzyszenia Animal SOS trafiły 3 starsze yorki wyrzucone w lesie. Jedna z suczek nie widzi, musiała bardzo dużo razy rodzić. Jeden z piesków miał guza na jądrze. Wszystkie miały zaniedbaną sierść, zęby w koszmarnym stanie. Wszystkie wymagają leczenia, diagnostyki oraz sterylizacji (w trybie pilnym) i kastracji" - napisano w poście.
Podkreślono, że psy, które trafiły pod opiekę Animal SOS to nie wszystkie yorki porzucone na terenie województwa łódzkiego. Pozostałymi zwierzętami zajmują się inne stowarzyszenia. Aktywiści stwierdzili też, że psy pochodzą prawdopodobnie z nielegalnej, zlikwidowanej hodowli. "Poszukujemy sprawcy - ktoś ewidentnie likwiduje pseudohodowlę i rozwozi psy po okolicznych lasach - inne psiaki trafiły pod opiekę innych stowarzyszeń - porzuceń było dużo więcej w tej okolicy. Prosimy Was o pomoc" - napisali członkowie stowarzyszenia, załączając jednocześnie link do strony pomagam.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka na rzecz porzuconych yorków.
Łącznie na terenie województwa łódzkiego znaleziono 17 porzuconych psów rasy york. Zwierzęta zostały porzucone m.in. w lesie nieopodal Lipiec Reymontowskich i Nowego Kawęczyna pod Skierniewicami.
Wszystkie odnalezione psy poszukują nowych opiekunów. Natomiast sprawa ich porzucenia zostanie zgłoszona policji.