Kot Gacek, szczeciński celebryta, niemal został porwany. "Uciekł i schował się pod auto"

Kot Gacek, który każdego dnia mierzy się z trudami życia i ceną sławy, jest w niebezpieczeństwie. Jedna z jego fanek chciała mieć go tylko dla siebie i próbowała go ukraść - bezskutecznie. "Mamy nadzieję, że więcej głupich pomysłów nie będzie" - piszą administratorzy profilu szczecińskiego celebryty.

Kot Gacek jest stałym bywalcem ulicy Kaszubskiej w Szczecinie (woj. zachodniopomorskie). W Google Maps widnieje jako "atrakcja turystyczna". Zebrał ponad 3 tys. pozytywnych opinii. "Co za piękna, majestatyczna, elegancka kulka!" - czytamy. "Dostojny i grzeczny" - pisze kolejny internauta. Okazuje się, że jedna z fanek chciała mieć Gacka na wyłączność. 

Zobacz wideo Ekspertka: Niewiele osób pyta, jakie wilki tak naprawdę są

Szczecin. Kot Gacek w niebezpieczeństwie. "Pewna istotka" chciała go ukraść

"Pewna istotka 20 marca trochę po 7 rano postanowiła, że ukradnie Gacka. Oczywiście się nie udało. Gacek uciekł i schował się pod auto, porywaczka też się wystraszyła, sytuację widziała zaufana osoba z Gackowych okolic" - czytamy na instagramowym profilu Kotgacekeveryday. "Gacek ma monitoring. Mamy nadzieję, że więcej głupich pomysłów nie będzie" - ostrzegają administratorzy, którzy opublikowali również zdjęcie zuchwałej kobiety, a dokładnie "kogoś, kto wchodzi w kadr".

 

Protest w drugą rocznicę ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Listopad 2022. Większość Polek i Polaków wzięłaby udział w referendum ws. aborcji. "Nie chcą mieć prawa rodem z republik islamskich" [SONDAŻ]

Gacek ma dom, zapewnione jedzenie i opiekę weterynaryjną 

Gacek nie ma stałego domu z wyboru. Nie narzeka jednak na warunki, w jakich żyje. W połowie marca otrzymał nową budkę - pisał "Kurier Szczeciński". Ponadto pracownicy pobliskich sklepów, mieszkańcy i turyści dbają o to, by nie chodził głodny.

 

Szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami apeluje jednak, żeby nie dokarmiać Gacka zbyt często, bo w ostatnim czasie przybrał na wadze. Jak zaznaczają weterynarze, otyłość może doprowadzić między innymi do zwyrodnienia stawów. Ponadto, w 2020 roku kot trafił do kliniki z powodu zatrucia. "Zwierzę to nie śmietnik!" - pisali wówczas lekarze.

Serwal (zdjęcie ilustracyjne) "Kot" uciekł właścicielowi. Był pod wpływem kokainy. Kot, nie właściciel

Gacek kandydatem na ambasadora wolno żyjących kotów

Szczeciński radny Patryk Jaskulski chce, aby Gacek został ambasadorem bezdomnych kotów. Wniosek w tej sprawie trafił już do prezydenta Szczecina. "Zawnioskowałem do miasta o zainstalowanie dużej tablicy z informacjami przy nowym domku Kota Gacka. Chciałbym, aby na tablicy przedstawić naszego bohatera, jako reprezentanta kotów bezdomnych. Takie koty są wokół nas, żyją za rogiem naszej ulicy i są ich tysiące. Często mijamy je obojętnie. Celebryci udzielają się społecznie, a tylko niewielu pozuje do zdjęć za darmo, tak więc warto zamieścić na tablicy sugestię o tym, że za zrobienie mu zdjęcia powinno się wpłacić darowiznę na jedną ze szczecińskich organizacji pozarządowych" - czytamy we wpisie, który polityk udostępnił 16 marca na Facebooku.

Więcej o: