Sześciolatek zawisł na płocie. Po długiej reanimacji dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala

Sześcioletni chłopiec z gminy Żytno w ciężkim stanie został zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala. Według nieoficjalnych informacji dziecko miało zawisnąć na płocie na terenie posesji, w której mieszkało.

29 marca w gminie Żytno (woj. łódzkie, pow. radomszczański) doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w którym ucierpiał sześcioletni chłopiec. Dziecko po długiej reanimacji przeprowadzonej przez medyków w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Stan chłopca na tę chwilę nie jest znany.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Tadeusz Cymański gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (30.03)

Żytno. Sześcioletni chłopiec miał zawisnąć na płocie. Interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

Do zdarzenia doszło w środę około godz. 13.00 na jednej z posesji w gminie Żytno. Według nieoficjalnych informacji podczas zabawy na posesji chłopiec miał przechodzić przez znajdujący się tam płot, po czym kurtka sześciolatka miała się zaczepić o ogrodzenie.

Karetka pogotowia ratunkowego 11-latka została postrzelona przez brata. "Przeżyła uraz, jak żołnierz"

Chłopiec miał się dusić - przekazało TVN 24. - Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego ucierpiał sześcioletni chłopiec, mieszkaniec tej posesji. Dziecko w ciężkim stanie zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala - przekazała komisarz Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, cytowana przez portal radomsko.naszemiasto.pl.

operacja w szpitalu wojewódzkim w Zielonej Górze - zdjęcie ilustracyjne Łódź. 36-latka z zmarła po omyłkowym wycięciu fragmentu trzustki

Żytno. Prokurator wyjaśnia okoliczności wypadku z udziałem sześciolatka

Po udzieleniu chłopcu pomocy medycznej śledczy rozpoczęli działania, które miały pomóc w ustaleniu przyczyn zdarzenia. - W tej chwili na miejscu cały czas trwają czynności pod nadzorem prokuratury. Robimy wszystko, by wyjaśnić dokładny przebieg tego zdarzenia - skomentowała komisarz Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Więcej o: