Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartkowy poranek w miejscowości położonej pod Kielcami. Obok jednej z posesji zatrzymał się samochód osobowy marki Honda, z którego kierowca wyrzucił małego psa o ciemnej, długiej sierści, po czym odjechał.
Jak się okazało dom, obok którego doszło do porzucenia psa, był miejscem zamieszkania funkcjonariusza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który wybiegł, aby zarejestrować pojazd kamerą wideo, co mu się udało. Na filmie, oprócz odjeżdżającego samochodu, można zobaczyć przestraszonego i zdezorientowanego czworonoga, który odnajduje towarzystwo i oparcie w ramionach człowieka.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
O zajściu niezwłocznie został poinformowany dyżurny komendy policji, a pies zatrzymał się u swojego wybawcy, który wraz z żoną zaopiekował się czworonogiem. Policjanci jeszcze tego samego dnia odnaleźli 46-letniego właściciela psa, który po przewiezieniu na komendę przyznał się do znęcania się nad zwierzęciem i poddał się karze - poinformował KMP w Kielcach.
Porzucony pies otrzymał niezbędną pomoc weterynaryjną. Otrzymał leki, których - jak się okazało - potrzebował i wykonano mu zestaw badań. Policja przypomina, że porzucenie zwierzęcia jest równoznaczne ze znęcaniem się nad nim, ponieważ pozostawienie żywego stworzenia na pastwę losu jest jedną z form krzywdzenia go. Ustawa o Ochronie zwierząt przewiduje za to przestępstwo karę do 3 lat pozbawienia wolności.