16 marca przed godziną 21 przy ul. Długiej w Żelechowie doszło do wypadku z udziałem pijanego kierowcy. Jak pisaliśmy, jego sprawcą był ksiądz z parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Ojrzanowie. Prokuratura przedstawiła duchownemu zarzut popełnienia przestępstwa.
Ksiądz zderzył się z hondą, a później uderzył w zaparkowanego volkswagena. Nikt nie ucierpiał w wyniku kolizji. Badanie alkomatem wykazało natomiast, że duchowny kierował pojazdem, znajdując się pod wpływem alkoholu.
- Kierowca został przebadany alkomatem, a wynik to ponad dwa promile. W sprawie jest prowadzone postępowanie, policjanci wykonują czynności z jego udziałem - mówiła "Super Expressowi" asp. szt. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.
Do sprawy odniósł się ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej, pod którą podlega parafia w Ojrzanowie. W rozmowie z Radiem Kolor ks. Śliwiński zapewnił, że władze kościelne odpowiednio zareagują na tę sytuację.
- Fakt, że ktokolwiek wsiada do samochodu [pod wpływem alkoholu - red.] jest nieakceptowalny i wymaga zdecydowanych reakcji. Poza konsekwencjami, które duchowny poniesie jako sprawca zdarzenia ze strony prawa państwowego, zostaną wyciągnięte też kościelne konsekwencje. Duchowny zostanie wezwany do kurii w przyszłym tygodniu, podczas spotkania przedstawione zostaną decyzje władz dotyczące kościelnej sankcji karnej, jak też konieczności podjęcia odpowiedniej terapii - powiedział rzecznik.
Dziennikarze portalu grodzisknews.pl dowiedzieli się, że ksiądz usłyszał już zarzuty prokuratorskie. Oskarżono go o popełnienie przestępstwa z art. 178a par.1 kodeksu karnego. Przepis ten dotyczy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, za co sąd może wymierzyć grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.