Łódź. Zmarła 2-miesięczna dziewczynka. Matka pod wpływem alkoholu i narkotyków leżała obok

W jednym z mieszkań na łódzkich Bałutach zmarła 2-miesięczna dziewczynka. Według wstępnych ustaleń biegłych przyczyną zgonu było zachłyśnięcie się treścią pokarmową. Przebywająca w mieszkaniu w momencie tragedii matka dziecka była pod wpływem alkoholu i narkotyków. Na wniosek prokuratury kobieta została tymczasowo aresztowana.

We wtorek 21 marca policja odnalazła w jednym z łódzkich mieszkań 2-miesięczną dziewczynkę, której mimo podjętej resuscytacji nie udało się uratować. W momencie przybycia funkcjonariuszy matka dziecka była pijana. W mieszkaniu oprócz niemowlęcia znajdowała się również starsza córka kobiety.

Zobacz wideo Łódzka policja poszukuje świadków zabójstwa 57-letniej kobiety

Łódź. Zmarło 2-miesięczna dziewczynka. Matka leżała obok

We wtorek około godziny 18 łódzka policja otrzymała zgłoszenie o niemowlęciu, które nie daje oznak życia. Po otrzymaniu wezwania służby udały się do jednego z mieszkań na Bałutach. Pomimo podjętej resuscytacji lekarze w szpitalu stwierdzili zgon dziewczynki. Ze wstępnych ustaleń biegłych wynikło, że przyczyną śmierci dziecka było uduszenie poprzez zachłyśnięcie treścią pokarmową. W momencie tragedii w mieszkaniu oprócz 2-miesięcznej dziewczynki znajdowała się także 3-latka oraz ich matka. Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, kiedy do mieszkania przybyli policjanci nietrzeźwa kobieta leżała w łóżku z młodszą ze swoich córek. 

7.02.2023, Łódź. Wandale w akcji. Tak wygląda elewacja kamienic przy ul. Próchnika Plaga wulgaryzmów na ścianach łódzkich kamienic. "Najczęściej pojawia się motyw męskiego członka"

Matka dziecka na wniosek prokuratury została aresztowana

Po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że matka była nie tylko pijana - kobieta miała około 1,3 promila alkoholu we krwi - ale znajdowała się także pod wpływem amfetaminy. Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty wystosowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 37-latki. Sąd przychylił się do tej prośby. Wcześniej kobieta usłyszała zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne spowodowanie jego śmierci. - Wstępne ustalenia posekcyjne dziecka co prawda nie pozwoliły na jednoznaczne stwierdzenie przyczyny śmierci, niemniej wszystko wskazuje na to, że zgon dziewczynki jest następstwem zaniedbania ze strony matki i faktu, że będąc sama z dziećmi, znajdowała się pod wpływem środków odurzających - powiedział Krzysztof Kopania cytowany przez portal radiolodz.pl. 37-letniej kobiecie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. 

Więcej o: