Do zdarzenia doszło we wtorek (21 marca) tuż przed południem w miejscowości Nowy Odrowążek w gminie Bliżyn (woj. świętokrzyskie). Mężczyzna nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej. Zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, emitowane z nieoznakowanego radiowozu skarżyskich policjantów i uciekł.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Po przejechaniu kilku kilometrów porzucił samochód z pasażerami, z którymi podróżował, a następnie uciekł do lasu. "Funkcjonariusze już za chwilę poznali motyw działania uciekiniera. Ustalili, że był nim 31-letni mieszkaniec powiatu koneckiego, który figuruje w systemie jako osoba poszukiwana przez sąd. Za niezapłacone alimenty musi pokutować za kratkami przez pół roku" - czytamy w komunikacie świętokrzyskiej policji. W poszukiwania mężczyzny zaangażowali się także mundurowi z kieleckiego oddziału prewencji.
Mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze z Kielc. Okazało się, że ukrył się w psiej budzie na cudzej posesji w gminie Stąporków.
Badania wykazały, że 31-latek działał pod wpływem alkoholu - miał 1,8 promila w organizmie. "Ponadto kierował pomimo sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Zbieg trafił za kratki" - czytamy w komunikacie.
Mieszkaniec powiatu koneckiego odpowie za niezatrzymanie do policyjnej kontroli, jazdę po pijanemu oraz złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara pięciu lat pozbawienia wolności.