Na terenie ogródków działkowych przy Alei Zwycięstwa w Gdyni-Redłowie (woj. pomorskie) 14 marca znaleziono zwłoki 24-latka. Mężczyzna miał włamać się do domu 74-latka, a senior miał się bronić przed mężczyzną, w wyniku czego doprowadził do jego śmierci.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według nieoficjalnej wersji, o której informuje RMF FM, do zdarzenia miało dojść 14 marca około godz. 9:00. Młody mężczyzna miał się włamać do altanki na jednej z działek, gdy przebywający w niej 74-latek jeszcze spał. Włamywacz stał nad jego łóżkiem. Następnie między mężczyznami miało dojść do szarpaniny, w trakcie której senior miał dusić 24-latka. Następnie związał mu ręce paskiem, po czym wyszedł z domu i zawiadomił służby.
Po powrocie młody mężczyzna miał już nie żyć - przekazało RMF FM. - Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci 24-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa - przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, cytowana przez RMF FM.
16 marca mężczyźnie przedstawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci 24-latka i nieudzielenia pomocy w sytuacji zagrażającej jego życiu - podaje RMF FM. - Sędzia nie uwzględnił wniosku o aresztowanie mężczyzny. Prokuratura złoży na tę decyzję zażalenie - dodała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z "Faktem". Według prokurator nie ma jednoznacznych dowodów na to, że mężczyzna wtargnął do altanki seniora. Śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.