Jak podaje Interia i TVP, Sąd Okręgowy w Częstochowie w województwie śląskim wydał w środę 8 marca prawomocny wyrok w sprawie dominikanina Pawła M. Jak się okazuje, kara za gwałt i przestępstwa seksualne, których dopuszczał się duchowny względem parafian i zakonnic, została obniżona.
Dominikanin Paweł M. został ostatecznie skazany na trzy lata pozbawienia wolności. Proces toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego nie wiadomo, jak sąd argumentował decyzję o obniżeniu wyroku dla oskarżonego.
We wrześniu 2022 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie skazał Pawła M. na cztery lata więzienia za gwałt na kobiecie i zmuszanie jej do innej czynności seksualnej w czasie od maja 2011 roku do sierpnia 2018 roku. W akcie oskarżenia dowiedziono, że dominikanin wykorzystywał swoją ofiarę, stosując techniki manipulacyjne. Tomasz Terlikowski skomentował wówczas, że kara jest tak łagodna, bo dominikanina sądzono jedynie "za ostatnie z długiej listy przestępstw".
Przeczytaj informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Sprawa Pawła M. wyszła na jaw w 2021 roku, gdy świecka komisja powołana przez prowincjonała polskiej prowincji dominikanów opublikowała raport o nadużyciach duchownego. Z ustaleń komisji wynika, że M. dopuszczał się przestępstw seksualnych w prowadzonym przez siebie duszpasterstwie we Wrocławiu, która miała znamiona sekty. Przemoc fizyczna i psychiczna, a także seksualna, były stosowane przez Pawła M. już od lat 90.
Dominikanin wykorzystywał kobiety, które traktowały go jako duchowego przewodnika. Jedna z kobiet przyznała w raporcie, że musiała wyobrazić sobie czynności, których nigdy nie zrobiłaby z mężczyzną, a następnie zrobić je z Pawłem M. Dominikanin manipulował ofiarami na tyle, że były one przeświadczone o tym, że duchowny w ten sposób poświęca się za grzechy wszystkich. Do gwałtów miało dochodzić także na ołtarzach świątyni.
W sprawie Pawła M. toczy się jeszcze kanoniczny proces karny.