Podlaskie. Szczeniak skatowany widłami został ze swoimi oprawcami? "Byłam okłamywana"

Skatowany przez dwójkę nastolatków szczeniak powoli dochodzi do siebie. Bita widłami suczka trafiła pod opiekę schroniska Pegasus z obrzękiem tkanek miękkich, krwiakiem oka i rozległymi ranami na całym ciele. Przeciwko jednemu z oprawców złożono zawiadomienie do prokuratury.

Nagranie przedstawiające dwójkę nastolatków znęcających się nad szczeniakiem trafiło do internetu 1 marca w godzinach wieczornych. Widać na nim, jak 17-latek z pomocą nagrywającej wszystko 14-latki kopie i dźga psa widłami. W materiale można było usłyszeć śmiech dziewczyny. Następnego dnia poturbowane zwierzę miało zostać odebrane przez policję w celu przekazania go weterynarzowi. Przedstawiciele schroniska Pegasus twierdzą jednak, że w rzeczywistości suczka pozostała u swoich oprawców.

Zobacz wideo Prof. Andrzej Elżanowski: Kary za znęcanie się nad zwierzętami i nad ludźmi powinny być porównywalne

Podlaskie. Nastolatkowie skatowali psa za pomocą wideł

- Zadzwoniłam do gminy, by zapytać, czy pobity pies nie potrzebuje przewiezienia na specjalistyczną diagnostykę, np. tomografię głowy. Chciałam również dowiedzieć się co z innymi zwierzętami z gospodarstwa. Byłam okłamywana. Urzędnik gminy stwierdził, że burmistrz nic o sprawie nie wie i o wszystko muszę pytać policję. Rzecznik policji poinformował mnie, że więcej zwierząt nie ma, a pobity szczeniak jest pod opieką lekarza weterynarii i nie jest potrzebna pomoc - relacjonowała dla serwisu Interia Wydarzenia Agata Geilke, prezeska schroniska Pegasus.

W Trzebini czekali na ten dzień od dawna. W Trzebini czekali na ten dzień od dawna. "Niech nam ktoś w końcu powie, że jest okej"

Kobieta bezskutecznie próbowała dowiedzieć się, gdzie znajduje się szczeniak i w jakim jest stanie, była jednak przekierowywana do kolejnych instytucji, które nie potrafiły dać jej na to jednoznacznej odpowiedzi. Nie mogąc uzyskać satysfakcjonujących informacji, prezeska schroniska postanowiła samodzielnie udać się pod adres oprawców. Na miejscu okazało się, że szczeniak nadal przebywa na wskazanej posesji.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Suczka Karmen odebrana z podkaliskiej wsi Przestał karmić psa, żeby zemścić się na żonie. Sprawą zajęła się policja

Podlaskie. Pobity pies wymagał hospitalizacji

Wezwani na miejsce policjanci odmówili zabezpieczenia zwierzęcia. Ostatecznie cierpiącego szczeniaka udało się złapać samej aktywistce. Wraz z nim odebrano inną suczkę przebywającą w gospodarstwie. Oba psy trafiły do specjalistycznego szpitala neurologicznego zlokalizowanego w województwie mazowieckim.

- Obdukcja wykazała liczne obrzęki tkanek miękkich, krwiak na oku, rany kłute i szarpane. Parametry krwi wskazują na obitą wątrobę i trzustkę. Sunia była pod obserwacją neurologiczną ze względu na urazy głowy. Dwie pierwsze noce przebywała na tlenoterapii ze względu na duszność spowodowaną odmą płuc i obrzękiem krtani - wyjaśniła Olga Banach, technik weterynarii.

 
Więcej o: