14 listopada 2019 roku w Koninie policjanci próbowali wylegitymować dwóch 15-latków oraz 21-letniego Adama Czerniejewskiego. Wtedy ten ostatni, według wersji przedstawionej przez śledczych, zaczął uciekać i ignorował wezwania do zatrzymania. Wówczas jeden z policjantów - Sławomir L. - ruszył w pościg za mężczyzną. Gdy funkcjonariusz go dogonił i próbował złapać za kurtkę padł strzał, w wyniku którego 21-latek zmarł na miejscu.
W konsekwencji tych zdarzeń Sławomir L. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Oskarżony nadal pracuje w policji, a prokuratura nie skierowała do sądu wniosku o jego aresztowanie. Ostatnie ustalenia mogą jednak nadać sprawie dalszy bieg.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", biegli ustalili, że strzał w wyniku którego 21-latek poniósł śmierć padł z przyłożenia, a pistolet nie wystrzelił sam, lecz to policjant nacisnął na spust. Ekspert z dziedziny policyjnych technik i taktyki stwierdził ponadto, że policjant podczas pogoni za Adamem Czerniejewskim zachował się nieprawidłowo, biegnąc z przeładowaną bronią i trzymając palec wskazujący w pobliżu spustu.
Sprawa Sławomira L. była pierwotnie rozpatrywana przez sąd rejonowy, jednak pełnomocnik rodziny zmarłego mężczyzny złożył wniosek o przekazanie jej do sądu okręgowego. Jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Sędzia Sławomir Wlazło z Sądu Apelacyjnego w Łodzi, cytowany przez "Gazetę Wyborczą", stwierdził, że sprawa ma szczególną wagę.
- [Sprawa - przyp.red.] dotyczy bowiem sytuacji, gdzie śmierć pokrzywdzonego nastąpiła w wyniku interwencji funkcjonariusza policji. Od samego początku sprawa budzi szczególne zainteresowanie opinii publicznej, mediów oraz lokalnej społeczności w Koninie - zauważył Sławomir Wlazło.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Sędzia Wlazło podkreślił również możliwość zmiany zarzutów przedstawionych policjantowi. - Nie można wykluczyć przyjęcia surowszej kwalifikacji prawnej czynu w postaci np. zabójstwa z zamiarem ewentualnym - stwierdził sędzia.