41-latek podróżował z Mielna do Mścic (woj. zachodniopomorskie) niedaleko Koszalina. Został zatrzymany przez innego kierowcę, który był zaniepokojony jego jazdą. Mężczyzna zawiadomił policję, następnie 41-latek trafił do policyjnego aresztu.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kierowca samochodu marki Seat został zatrzymany 28 lutego dzięki reakcji innego kierowcy, który był zaniepokojony jego zachowaniem na drodze. "Z relacji świadka, który obserwował całe zdarzenie, wynikało, że kierowca seata ma duży problem z utrzymaniem jednego pasa ruchu. Mężczyzna wykonywał niebezpieczne manewry, jego jazda ewidentnie świadczyła o tym, że jest pod wpływem alkoholu" - przekazała nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. "Świadek bez namysłu wykręcił numer alarmowy i cały czas jechał za kierującym seatem. Po zatrzymaniu się pojazdu na parkingu w Mścicach świadek zdarzenia podbiegł do kierującego i po tym, jak wyczuł od niego alkohol, zabrał kluczyki ze stacyjki" - dodała Kosiec.
Po zatrzymaniu 41-latka mężczyzna natychmiast zawiadomił policję. W trakcie przeprowadzonego badania trzeźwości okazało się, że przypuszczenia świadka były zasadne. Jak podaje policja, nietrzeźwy kierowca miał we krwi 3,8 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu, 1 marca usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem, teraz grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.