"Wyborcza" opisała zasady, jakie obowiązują uczniów Zespołu Szkół nr 9 w Kaliszu (województwo wielkopolskie). W jego skład wchodzą Szkoła Podstawowa nr 24 i liceum sportowe. Łącznie do placówki uczęszcza ponad 800 dzieci.
Cały tekst "Szkoła zakazuje dresów i legginsów. Dyrekcja: Wszyscy powinni wyglądać porządnie" przeczytasz na stronie "Gazety Wyborczej"
W 2017 roku w Zespole Szkół nr 9 w Kaliszu zostały wprowadzone mundurki, na które składa się podkoszulek oraz bluza z logiem szkoły. Jedna z matek podkreśliła w rozmowie z "GW", że jej zdaniem obowiązujące t-shirty są dobre, bo dzięki nim "nie ma rywalizacji między dziećmi". - I tego zmieniać nie chcemy. Jednak konieczna jest korekta statutu - podkreśliła kobieta. Problemem mają być przede wszystkim zasady dotyczące dolnej części garderoby.
Zgodnie ze statutem placówki uczniowie mają obowiązek przychodzić do szkoły w określonym mundurku. "Dodatkowo od piątej klasy dziewczynki nie mogą nosić legginsów, a chłopcy spodni dresowych. Inaczej grozi im uwaga" - pisze gazeta.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rodzice wypowiadający się dla "Wyborczej" poprosili o anonimowość, by nie narażać swoich dzieci na nieprzyjemności i zaognienie sprawy. Z ich relacji wynika jednak, że obowiązujący mundurek sprawia wiele problemów. Zdarzyło się bowiem, że bluza jednego z uczniów nie zdążyła wyschnąć, a gdy dziecko poszło do szkoły w innej, dostało uwagę. Niektórzy uczniowie skarżą się na zaburzenia sensoryczne czy otarcia, a rodzice argumentują, że ich dzieci wolałyby zakładać wygodniejsze ubrania.
Dyrekcja szkoły podkreśla, że każdy indywidualny przypadek można zgłosić, a szkoła idzie na ustępstwa w sprawie ubioru. Jej zdaniem problem ze statutem poruszany jest tylko przez kilkoro rodziców, nigdy większość. - Osobiście uważam, że szkoła jako miejsce przygotowujące do dorosłego życia może stawiać określone warunki, jeśli chodzi o strój ucznia - podkreśla przy tym dyrektorka Aneta Justyńska.
Przedstawiciele rady rodziców twierdzą, że od dawna byli informowani o "uwagach dla nieprzestrzegających zapisów dotyczących stroju z powodów losowych lub poważniejszych". W tym roku szkolny sytuacja miała ulec pogorszeniu.