65 beczek z nieznaną substancją porzuconych w Puszczy Kozienickiej. Sprawcy grozi 10 lat więzienia

Policja poszukuje sprawcy porzucenia kilkudziesięciu beczek z nieznaną chemiczną substancją w Puszczy Kozienickiej. Trwa oczekiwanie na wyniki badań pobranych próbek. Opisy na pojemnikach wskazują jednak, że w środku znajdują się niebezpieczne substancje takie jak rozpuszczalniki czy silne odtłuszczacze.

14 lutego Radio Plus informowało, że w Puszczy Kozienickiej leśnicy natknęli się na 65 beczek z nieznanymi substancjami chemicznymi. Znalezisko znajdowało się wzdłuż drogi wojewódzkiej 737 na wysokości skrzyżowania w kierunku Brzózy - czytamy. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zabezpieczył teren, pobrano także materiał do dalszych badań. 

Zobacz wideo Mafia śmieciowa pozbyła się nielegalnie ponad 14 tys. ton odpadów. Gang rozbiła śląska policja

Mazowsze. Kilkadziesiąt beczek z nieznaną substancją w Puszczy Kozienickiej

Jak podawało później "Echo dnia", beczki zostały znalezione 13 lutego w miejscowości Przejazd (gmina Głowaczów, województwo mazowieckie). Każdy z pojemników miał objętość 20 litrów. - Posiadały etykiety, na których widniały następujące nazwy substancji: aminomethane W 40, methylbenzene sol.C24, ethyl oxide, acidity regulator 37, all purpose degraser, metgylene chloride - przekazał gazecie Artur Brandysiewicz z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie. Oznacza to, że w środku mogą znajdować się toksyczne substancje chemiczne, takie jak rozpuszczalniki czy silne odłuszczacze. Trwa oczekiwanie na wyniki badań pobranych próbek.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Bydgoscy strażacy szykują się na wszystko. Przypominają pewną datę Bydgoscy strażacy szykują się na wszystko. Przypominają pewną datę

65 beczek z substancjami chemicznymi. Sprawcy grozi nawet 10 lat więzienia

Policja poszukuje osoby, która porzuciła pojemniki. W niedzielę Polska Agencja Prasowa przekazała, że w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu prowadzi śledztwo. Dotyczy ono art. 183 Kodeksu karnego, czyli nieodpowiedniego postępowania z odpadami.

"Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, unieszkodliwia, transportuje odpady lub substancje albo dokonuje odzysku odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Zaostrzenie przepisów dotyczących przestępstw środowiskowych weszło w życie we wrześniu ubiegłego roku w związku ze wzrostem liczby tego typu przestępstw.

Suszarka z praniem w lesie Suszarka i pranie w środku lasu. Leśnicy z Wrocławia zaskoczeni

Więcej o: