W listopadzie 2022 roku do Kurii Diecezjalnej Toruńskiej przyszedł 21-letni mężczyzna, który zgłosił, że był molestowany seksualnie przez księdza Jacka W. Do tego dochodzić, gdy miał 10 lat w jednej z parafii w Chełmnie w województwie kujawsko-pomorskim. Potem duchowny miał znęcać się i wykorzystywać seksualnie chłopca przez kolejne cztery lata. "Dramat młodego dziecka trwał 1460 dni" - napisali dziennikarze "SE".
- Nie będę mówił o tym, co ksiądz miał robić małemu dziecku. Krzywdzony chłopiec dzisiaj ma 21 lat. Dopiero teraz miał siłę, aby opisać krzywdę, jaką wyrządził mu ksiądz. Pismo złożył w kurii toruńskiej. Ta po zapoznaniu się ze sprawą zawiadomienie o przestępstwie złożyła do prokuratury w Chełmnie. Ta zdecydowała się na przesłuchanie ofiary i potem sprawy szybko się potoczyły - powiedział "Super Expressowi" jeden ze śledczych z Chełmna.
W piątek 10 lutego wieczorem sąd przychylił się do wniosku prokuratury i 46-letni ksiądz Jacek W. został tymczasowo aresztowany. - Na razie nie wiemy o innych przypadkach. Takie sprawy zawsze dla ofiar są trudne - przekazał portalowi anonimowy śledczy.
Ksiądz Jacek W. święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 2006 roku. Miał wówczas 29 lat. Ostatnio duchowny był proboszczem parafii w Dąbrówce Królewskiej koło Grudziądza, na północ od Chełmna. Wcześniej był też wikariuszem w Unisławiu koło Torunia i uczył religii w jednej ze szkół. Parafianie z Dąbrówki Królewskiej przekazali "SE", że ksiądz W. był "nieprzyjemnym gościem". - Moja trójka dzieciaków była ministrantami. Jemu ciągle coś nie pasowało. Coś się nie podobało. Dlatego chłopaki zrezygnowały - przekazała jedna z parafianek.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Do sprawy odniósł się już biskup toruński. "Oskarżony niezwłocznie przestał pełnić funkcję proboszcza. Nie zostały mu także powierzone jakiekolwiek funkcje duszpasterskie w żadnej parafii. Otrzymał zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą. Informuję także, że wobec oskarżonego nigdy wcześniej nie pojawiały się takie zarzuty. Biskup toruński rozpoczął również wstępne dochodzenie kanoniczne, z którego akta zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej. Biskup toruński wyraża wielki smutek z powodu zaistniałej sytuacji. Przestępstwo, o którym mowa w akcie oskarżenia, jest wielką krzywdą wyrządzoną ofierze i raną zadaną wspólnocie Kościoła. Dlatego pokrzywdzony otrzymał ze strony diecezji propozycję pomocy terapeutycznej lub finansowej, która jest niezbędna do podjęcia terapii" - przekazał w oświadczeniu rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej ksiądz Paweł Borowski.