Do zdarzenia doszło 8 lutego o godzinie 20.00 na rondzie Bitwy pod Monte Cassino w Legnicy (województwo dolnośląskie). W wyniku pirackiego wybryku kierowcy nikt nie ucierpiał. On sam będzie jednak odpowiadał przed sądem.
"W minioną środę o godzinie 20:00 na legnickim Rondzie Bitwy pod Monte Cassino doszło zdarzenia drogowego wyglądającego groźnie, na szczęcie łagodnego w skutkach" - przekazała w policyjnym komunikacie mł. asp. Anna Tersa z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Jak ustalili przybyli na miejsce policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego legnickiej komendy, młody kierowca poruszając się po prawym pasie ruchu ulicy Sikorskiego, wjechał z pełną prędkością na rondo Bitwy pod Monte Cassino, a następnie nie zastosował się do znaku poziomego P2b, inaczej linii ciągłej pojedynczej.
21-latek nieprawidłowo zmienił pas ruchu, co doprowadziło do zderzenia z prawidłowo poruszającym się po rondzie samochodem. Gwałtownie uderzony w tył pojazd został zepchnięty na znak drogowy i uszkodzony. Pomimo groźnie wyglądającego przebiegu zdarzeń, nikomu nic się nie stało. Podobnie jak sprawca poszkodowana właścicielka jechała sama. U żadnego z kierujących nie stwierdzono też obecności alkoholu we krwi.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Mimo oczywistej winy młody kierowca BMW nie zgodził się przyjąć mandatu karnego, ponieważ nie poczuwał się do winy. Policjanci sporządzili więc dokumentację niezbędną do wykonania czynności wyjaśniających. Wobec 21-latka skierowany zostanie wniosek o ukaranie do sądu.