Zapis rozmowy z 6-letnim chłopcem z Gliwic (województwo śląskie) został opublikowany na profilu "Ratownictwo Medyczne będzie rozmowa proszę czekać" na Facebooku. Jak opisano, dyspozytorka medyczna odebrała telefon od 6-letniego dziecka, który mówił, że jego mama leży nieprzytomna. Dzięki jego pomocy i dokładnym instrukcjom kobiety udało się wysłać do niej karetkę pogotowia.
Na początku nagrania słyszymy, jak dziecko mówi, że ma sześć lat i jest w domu tylko z mamą, ponieważ "tata poszedł do pracy". Na pytanie o to, "czy mama może rozmawiać", chłopiec odpowiada, że nie, ponieważ "upadła i nic nie mówi".
- A otwiera oczy mama? Widzi ciebie? - pyta dyspozytorka. - Nie, zamknięte ma oczka - odpowiada chłopiec. Kobieta kilkukrotnie dopytuje o nazwisko jego oraz mamy, a następnie prosi, by potrząsnął mamą i poszarpał ją lekko za ramię.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Chłopiec odpowiada, że "mama nic nie robi" i nie reaguje na próby przywrócenia przytomności. Wtedy kobieta pyta, czy mama oddycha, chłopiec sprawdza i odpowiada twierdząco. Dyspozytorka cierpliwie dopytuje, w jakiej pozycji leży mama i prosi, by chłopiec obrócił mamie głowę na bok, tak by mogła swobodnie oddychać.
Kobieta prosi chłopca kilkukrotnie, by ten się nie rozłączał. Pyta też, czy może otworzyć drzwi do mieszkania, wyjść na klatkę i wzywać głośno pomocy. Dziecko spełnia wszystkie polecenia. Po kilku próbach w końcu ktoś wychodzi z mieszkania. Do chłopca podchodzi prawdopodobnie kilka osób, kobieta przejmuje słuchawkę, na polecenie dyspozytorki układa nieprzytomną matkę w pozycji bezpiecznej, podaje adres, po czym razem z Rafałkiem czekają na przyjazd pogotowia ratunkowego.