Wrocław. Frekwencja na lekcjach religii spada. "Lepiej, jeśli rodzic umrze, niż mieliby się rozwieść"

We Wrocławiu na lekcje religii chodzi niespełna 19 proc. uczniów szkół średnich, to najmniej w całej Polsce. Onet postanowił przyjrzeć się temu zjawisku i zapytać swoje rozmówczynie o powody rezygnacji z katechezy szkolnej.

Pod koniec października ubiegłego roku "Wyborcza" pisała, że we Wrocławiu "został pobity rekord" w wypisywaniu się uczniów z lekcji religii. W szkolnych katechezach nie uczestniczy ponad 80 proc. uczniów szkół średnich. Onet sprawdził, czym spowodowane mogą być masowe odejścia. 

Zobacz wideo Kidawa-Błońska o wyprowadzeniu religii ze szkół i Funduszu Kościelnym

Wrocław. Coraz mniej uczniów chodzi na lekcje religii. Dyrektor jednego z liceów o możliwym powodzie

Zdaniem dyrektora jednego z wrocławskich liceów, z którym rozmawiał dziennikarz Onetu, odejścia z lekcji religii to "ogólna tendencja, na którą Kościół sam sobie zapracował poprzez ujawnione liczne skandale z jego udziałem". Według informacji TVN24 zajęcia religii nie są prowadzone już w 1462 szkołach (709 szkołach podstawowych, 349 liceach, 156 technikach i 171 szkołach branżowych).

Zdaniem dyrektora wrocławskiego ogólniaka powodami rezygnacji z chodzenia na lekcje religii są m.in. zmęczenie, przeładowane plany zajęć, przygotowania do matury, nuda czy sam katecheta, który "im nie odpowiada". - Ale nawet u tych dobrych nauczycieli, którzy potrafią rozmawiać z uczniami i nie boją się trudnych tematów, też ten odpływ uczniów widać - podkreśla dyrektor.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Komisariat jak galeria handlowa. Podwarszawskie posterunki policji będą czynne krócej Komisariat jak galeria handlowa. Podwarszawskie posterunki policji będą czynne krócej

Lekcje religii. "Usłyszeliśmy, że z perspektywy dziecka lepiej, jeśli jedno z rodziców umrze, niż mieliby się rozwieść"

Onet przytacza historie byłych uczniów, którzy zajęć religii nie wspominają dobrze. Oliwia, która szkołę "w małym miasteczku" skończyła kilka lat temu na religię przestała chodzić w drugiej klasie liceum. Jak wspomina, "pierwszym zgrzytem" była dla niej historia opowiedziana przez katechetę o "trzyletnich chłopcach, którzy podobno się masturbują". - Później było jeszcze gorzej. Kiedy rozmawialiśmy o małżeństwie, usłyszeliśmy, że z perspektywy dziecka lepiej jest, jeśli jedno z rodziców umrze, niż mieliby się rozwieść. Mieliśmy w klasie kilka osób, których rodzice byli rozwiedzeni. Powiedzieli, że katecheta nie ma prawa tak mówić - wspomina kobieta i przyznaje, że po tej rozmowie z lekcji religii zrezygnowała prawie połowa klasy.

Inna rozmówczyni portalu wspomina, że katechetka jej córki, uczennicy piątej klasy szkoły podstawowej, wywiesiła plakat, na którym wypunktowała, co świadczy o obecności szatana w życiu dziecka. Na liście znalazły się m.in. jednorożce. Ta sytuacja była dla kobiety bodźcem, by wypisać dziecko z zajęć.

Lekcja religii. Zdjęcie ilustracyjne Uczniowie masowo wypisują się z religii. "Przymusem gasi się zainteresowania"

Uczniowie odchodzą z lekcji religii. We Wrocławiu w katechezie udział bierze tylko co piąty uczeń szkoły średniej

Jak pisała "Wyborcza", liczba osób uczestniczących w lekcjach religii systematycznie spada. W latach 2018-2019 w katechezie brało udział 79,7 proc. uczniów wrocławskich szkół podstawowych, w 2020 było to 78,2 proc., w 2021 już tylko 69 proc. W roku szkolnym 2022/2023 na religię chodzi 63,74 proc. uczniów szkoły podstawowej - czytamy. 

W szkołach ponadpodstawowych odejść jest jeszcze więcej. Uczniowie powyżej 18. roku życia mogą bowiem samodzielnie decydować, czy chcą kontynuować naukę lekcji religii. W obecnym roku szkolnym tylko 18,45 proc. uczniów wrocławskich szkół średnich uczęszcza na szkolną katechezę. 

56 proc. uczniów w Łodzi zrezygnowało z lekcji religii Czy musisz wypisywać dziecko z religii? Szkoła nie ma prawa tego wymagać

Więcej o: