Jak podaje Onet.pl, wierni z parafii św. Michała Archanioła w Karlinie w powiecie białogardzkim w województwie zachodniopomorskim dowiedzieli się o zachowaniu księdza Dariusza R. w grudniu 2021 roku. Właśnie wtedy jedna z parafianek miała udostępnić w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z wikarym, które wskazywało na to, że mogą być w związku. Po publikacji fotografii inna kobieta poinformowała biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego o tym, że wikary ma romans, a z ustaleń Onetu wynika, że w sprawie tej interweniować miały nawet władze miasta.
Reakcja biskupa Edwarda Dajczaka była szybka, a ksiądz Dariusz R. w styczniu opuścił parafię w Karlinie. Niecałe pół roku później duchowny dostał jednak przydział w parafii pw. świętego Antoniego w miejscowości Sławno na Pomorzu Zachodnim. Został tam skierowany jako wikariusz.
W międzyczasie parafianka, która udostępniła zdjęcie z Dariuszem R. zaczęła publikować kolejne wspólne fotografie oraz zrzuty ekranu ich rozmów. Wśród materiałów, które zostały przesłane redakcji Onet, mają znajdować się półnagie zdjęcie księdza, wspólne zdjęcia pary, wiadomości, w których ksiądz zapewnia kobietę o miłości do niej i chęci posiadania z nią dziecka. Poza tym udostępniono też "pikantne szczegóły ze wspólnego pożycia i wyznanie duchownego, że 'nie do końca był wierny Bogu w tamtym momencie'".
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W połowie grudnia dziennikarze przesłali zapytania w tej sprawie do biura prasowego kurii koszalińsko-kołobrzeskiej. Biskup pomocniczy Krzysztof Zadarko, który w kurii odpowiada za sprawy personalne, przekazał Onetowi, że nie jest zainteresowany rozmową na ten temat w żadnym terminie. Rzecznik prasowy diecezji również nie chciał rozmawiać o sprawie księdza Dariusza R. - Nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bo to dotyczy konkretnych osób, które mają też prawo do jakiejś swojej prywatności. Nie ma przewidzianego postępowania kanonicznego w takiej sprawie - przekazał ks. Wojciech Parafianowicz.
Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego w sytuacji, gdy są podstawy by sądzić, że dany ksiądz ma romans - wówczas biskup powinien przeprowadzić z nim rozmowę. Duchowni są zobowiązani "zachować ze względu na Królestwo niebieskie doskonałą i wieczystą wstrzemięźliwość" - o czym mówi wyżej wspomniany KPK. Gdy podejrzenia się potwierdzą, biskup powinien napomnieć danego księdza, a gdy czyn ten wywołuje zgorszenie - dany duchowny powinien być zawieszony. - Oczywiście ksiądz może wyrazić przed biskupem skruchę, żal i zadeklarować postanowienie poprawy. Jednak warunkiem jest zerwanie relacji z tą kobietą. Biskup może go wtedy przywrócić do posługi - wyjaśnia Onetowi ksiądz specjalizujący się w prawie kanonicznym.
W czwartek 2 lutego biskup Edward Dajczak złożył rezygnację ze względów zdrowotnych. Wcześniej jednak odwołał księdza Dariusza R. z funkcji wikarego w Sławnie. Duchowny obecnie przebywa na urlopie. "Ani ks. R., ani parafianka, która utrzymywała z nim bliską relację, a później opublikowała szczegóły ich wspólnego życia, nie wyrazili zainteresowania rozmową. Jak wynika z wiadomości na bieżąco publikowanych przez kobietę, nadal są w kontakcie" - pisze Onet.