Prokuratura Regionalna w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm położnym oraz wniosek o wydanie wyroku skazującego wobec lekarza ginekologa-położnika. Chodzi o sprawę z lipca 2019 roku, gdy na skutek tzw. błędu medycznego zmarło dziecko jednej z pacjentek szpitala w Krakowie. Jak wskazuje prokuratura, medycy, których zadaniem była opieka nad ciężarną kobietą, zareagowali zbyt późno, w konsekwencji dziecko (38. tydzień ciąży) zmarło w łonie matki.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Lekarzowi oraz dwóm pielęgniarkom postawiono zarzuty wynikające z art. 160 par. 2 kodeksu karnego i art. 155 kodeksu karnego w zw. z art. 11 par. 2 kodeksu karnego, a w odniesieniu do lekarza dyżurnego także z art. 271 par. 1 kodeksu karnego.
Prokuratura Regionalna w Krakowie skierowała 3 lutego do Sądu Rejonowego dla Krakowa - Krowodrzy "akt oskarżenia przeciwko dwóm położnym Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie, a także wniosek o wydanie na posiedzeniu wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej kary i środków karnych wobec lekarza ginekologa-położnika w sprawie dotyczącej tzw. błędu medycznego - przekazała prokuratorka Katarzyna Duda. Wobec lekarza, który był uprawniony do wystawiania dokumentów medycznych, postępowanie dotyczyło również "poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, co do okoliczności mającej znacznie prawne" - dodała prokuratorka Duda. W toku postępowania ustalono, że po wykonaniu cesarskiego cięcia, lekarz dyżurny zmienił zapisy w elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentki. Dotyczyły one jej stanu zdrowia.
Lekarz przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył do sądu wniosek o wydanie wyroku i uzgodnioną karę: roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby wynoszący trzy lata. Ponadto grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych (czyli w sumie 10 tys. zł), zadośćuczynienia w wysokości 161 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych, a także zasądzenie kosztów postępowania w kwocie 11 880,89 zł.
Położne nie przyznały się do winy. Grozi im kara pozbawienia wolności do pięciu lat.
Postępowanie dotyczyło wydarzeń z 13 i 14 lipca 2019 r. w szpitalu w Krakowie.
"Wyżej wymienieni (...) wykonując obowiązki dyżurnego lekarza specjalisty ginekologii i położnictwa oraz położnych Oddziału Położnictwa i Ginekologii z Onkologią Szpitala Miejskiego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie, na których ciążył obowiązek opieki nad będącą w 38. tygodniu ciąży pacjentką, u której nastąpiło obfite odpłynięcie płynu owodniowego oraz aktywne krwawienie z dróg rodnych, zaniechali wdrożenia ścisłej obserwacji pacjentki oraz przeniesienia z pododdziału patologii ciąży na blok porodowy, co było niezgodne z zasadami wiedzy i praktyki medycznej i naraziło pacjentkę oraz jej nienarodzone dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - przekazała prokurator Katarzyna Duda. Jak dodała, podjęte działania skutkowały "nieumyślnym spowodowaniem obumarcia wewnątrzmacicznego poczętego dziecka".