Wierzchosławice. Pociąg śmiertelnie potrącił 14-latkę. Nie wiadomo, dlaczego znalazła się na torach

W Wierzchosławicach pod Inowrocławiem pociąg pasażerski śmiertelnie potrącił 14-latkę. Nie wiadomo, dlaczego dziewczyna znalazła się na torach. Sprawę bada obecnie policja pod nadzorem prokuratora.

Pociąg relacji Toruń-Mogilno 8 lutego w miejscowości Wierzchosławice (pow. inowrocławski, woj. kujawsko-pomorskie) niedaleko Inowrocławia śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynę. Nie ustalono jeszcze, dlaczego nastolatka znalazła się w tak niebezpiecznym miejscu.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Michał Kobosko gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (09.02)

Wierzchosławice. Pociąg śmiertelnie potrącił 14-latkę

Do wypadku doszło w środę po południu. Jak przekazała asp. szt. Justyna Piątkowska z policji w Inowrocławiu, o godzinie 15:55 służby otrzymały informację, że w miejscowości Wierzchosławice na trasie Toruń - Inowrocław doszło do wypadku. - Nieopodal niestrzeżonego przejazdu kolejowego, nastąpiło zderzenie pociągu z 14-latką - powiedziała policjantka w rozmowie z portalem Ki24.info.pl. Na miejscu natychmiast pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej, policja, służby ochrony kolei oraz ratownicy medyczni. Mimo podjętych czynności ratunkowych nastolatka zmarła na miejscu. Przeprowadzono też czynności pod nadzorem prokuratora.

Rośnie liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieżyPomorze. Tragiczne dane o samobójstwach wśród dzieci. Posłanki chcą pilnej dyskusji

Wierzchosławice. Nie wiadomo, dlaczego 14-latka znalazła się na torach

Po zdarzeniu wstrzymano ruch pociągów w tym miejscu na około trzy godziny. Obecnie trwa ustalanie, jak doszło do wypadku, w którym zginęła nastolatka. - Z nieustalonych przyczyn 14-latka wtargnęła na torowisko - przekazał starszy kapitan Jarosław Skotnicki z Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu, w rozmowie z portalem ddtorun.pl. W pociągu pasażerskim, który brał udział w wypadku, podróżowało 35 pasażerów wraz z obsługą - nikomu nic się nie stało.

Bydgoszcz. Mieszkanie, w którym doszło do tragediiTragedia w Bydgoszczy. 25-latek zaatakował m.in. byłą żonę i jej partnera

Więcej o: