Bartosz zaginął w nocy z 3 na 4 lutego we Wrocławiu (woj. dolnośląskie). - Syn był na spotkaniu firmowym z kolegami z pracy, w klubie niedaleko domu. Spotkanie było na ul. Świętego Mikołaja, a on mieszka na ulicy Tęczowej - przekazał ojciec 24-latka. Jest to dystans ok. 1,5 kilometra.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Po wyjściu z klubu o godz. 1.15 w nocy mężczyzna zadzwonił do swojej partnerki i poinformował ją, że wraca do domu. Szedł jednak w przeciwnym kierunku. Na nagraniach z kamer monitoringu widać go na ul. Rzeźniczej, potem Szewskiej, a następnie w okolicy mostów Pomorskich, gdzie ślad się urwał. Bartosz nie nawiązał kontaktu z bliskimi, a jego telefon jest wyłączony.
- Natychmiast zgłosiliśmy zaginięcie na komisariacie - powiedział portalowi wroclaw.pl ojciec 24-latka. Ruszyły intensywne poszukiwania Bartosza. "Dziś wraz z policją przeszukujemy Odrę w okolicach Mostów Pomorskich, Wyspy Słodowej i Mostu Uniwersyteckiego we Wrocławiu" - napisała w niedzielę (5 lutego) na Facebooku Wodna Służba Ratownicza. Działania nurków zostały przerwane w godzinach wieczornych. Mają być wznowione w poniedziałek (6 lutego) rano.
Bartosz miał przy sobie dokumenty, telefon, portfel oraz zegarek smart watch. W chwili zaginięcia był ubrany w czarną kurtkę i czarne spodnie. Rysopis:
Osoby, które mają jakiekolwiek informacje o zaginionym, są proszone o pilny kontakt z Komisariatem Policji Wrocław - Stare Miasto pod numerem 47 871 31 31 lub o kontakt pod numer alarmowy 112.