W związku z trudnymi warunkami pogodowymi ratownicy Grupy Krynickiej GOPR ewakuowali 2 lutego ze schroniska na Przehybie w Beskidzie Sądeckim 14 uczniów szkół podstawowych, którzy byli uczestnikami obozu sportowego. O akcji ratownicy poinformowali w mediach społecznościowych, zapewniając, że wszystkie dzieci cało i zdrowo zostały zwiezione do wsi Gaboń (woj. małopolskie), skąd odebrali je rodzice.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
"Po nocnych obfitych opadach mokrego śniegu, kilka drzew wzdłuż drogi prowadzącej z Gabonia na Przehybę połamało się uszkadzając linię energetyczną i telefoniczną" - napisali na Facebooku ratownicy Grupy Krynickiej GOPR. W związku z tak trudnymi warunkami organizatorzy obozu sportowego dla uczniów szkół podstawowych, którzy w tym czasie wraz z dziećmi znajdowali się w schronisku górskim na Przehybie, podjęli decyzję o ewakuacji.
Aby dostać się do schroniska, ratownicy GK GOPR musieli usunąć powalone na szlakach drzewa. Do pomocy przyłączyli się pracownicy firmy Tauron, którzy w tym czasie naprawiali także zerwaną linię energetyczną. Przy pomocy pił spalinowych udało się usunąć tarasujące drogę drzewa. Ratownicy poinformowali, że 14 osób bezpiecznie zostało zwiezionych do Gabonia. Dzieci, całe i zdrowe odebrali rodzice.
Jak co roku ratownicy GOPR apelują, aby zimą zachować szczególną ostrożność. Góry same w sobie są niebezpieczne, a w połączeniu z trudnymi warunkami atmosferycznymi stanowią śmiertelne zagrożenie, z którego nie każdy zdaje sobie sprawę. 20 stycznia ratownicy GK GOPR uratowali dwóch mężczyzn, którzy wyczerpani i zmarznięci utknęli w rejonie Złomistego Wierchu. Przy okazji służby zaapelowały, aby nie lekceważyć nawet "kapuścianych" gór, czyli takich, które z pozoru nadają się do rekreacyjnych wycieczek, a w rzeczywistości potrafią być zdradliwe i wymagające. "Odpowiednie przygotowanie do wycieczki i wyposażenie zimą to podstawa. A znajomość numerów ratunkowych 601 100 300 oraz aplikacji Ratunek, oraz ich wczesne użycie, mogą uratować życie" - przekazali ratownicy w mediach społecznościowych.