We wtorek 31 stycznia w godzinach wieczornych na poznańskich ulicach policja ścigała mężczyznę podejrzewanego o zabójstwo. Podczas ucieczki ścigany spowodował wypadek na ul. Opolskiej. Zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Policja bada szczegóły zdarzenia.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Informacje na temat policyjnego pościgu na ulicach Poznania potwierdził rzecznik wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak. - W Poznaniu prowadzona była obława za mężczyzną podejrzanym o zabójstwo w innym województwie - powiedział w rozmowie z portalem epoznan.pl funkcjonariusz. Nie przekazał jednak dokładniejszych informacji, o jakim zdarzeniu mowa.
Sprawę relacjonowała także jedna z czytelniczek poznańskiego portalu, która napisała: "Chyba coś się właśnie dzieje na Dębcu, przy pętli autobusowej. 10 radiowozów oraz nieoznakowane policyjne auta. Są też karetki. 'Szybcy' utknęli między dwoma zamkniętymi szlabanami, część porzuciła samochody i wybiegła w kierunku Opolskiej. Akcja jak z filmu".
To właśnie na ulicy Opolskiej doszło do zakończenia pościgu, kiedy uciekający mężczyzna spowodował wypadek samochodowy. - Uciekinier jest jednym z uczestników wypadku, do jakiego doszło około godziny 20 na ulicy Opolskiej. Mężczyzna zginął w wyniku poniesionych obrażeń - poinformował Andrzej Borowiak w rozmowie z serwisem epoznan.pl.
Ze wstępnie podanych przez portal auto.dziennik.pl informacji wynika, że poszukiwany mężczyzna uderzył w inny pojazd jadący ulicą Opolską. Siła uderzenia sprawiła, że ścigany zginął w wyniku poniesionych obrażeń. Poszkodowany mężczyzna z drugiego samochodu został przetransportowany do szpitala. Doznał złamań i jest pod opieką lekarzy. Policja nie udziela więcej szczegółów dotyczących zdarzenia ani przeprowadzanej obławy.