Cieknące kuchenki gazowe przyczyniają się do ocieplenia klimatu. I trują nas w domach

Przyczyny zmian klimatu bywają odległe, jak wielkie kopalnie czy wycinki lasów na innych kontynentach. Ale są też bliskie. Nowe badanie pokazuje, że do ocieplenia przyczynia się metan ulatniający się z domowych kuchenek na gaz. To małe źródło gazów cieplarnianych w porównaniu do kopalń i elektrowni. Ale ten przykład pokazuje, że zielona transformacja niesie wiele korzyści. Bo gazówki w domach psują nie tylko klimat, ale też nasze zdrowie.
Zobacz wideo Co można zrobić, żeby obniżyć rachunki za ogrzewanie? Pytamy eksperta Polskiego Alarmu Smogowego

Myśląc o paliwach kopalnych, zapewne pierwszy przychodzi do głowy węgiel - to najbardziej emisyjne paliwo, a Polska ma poważny problem z uzależnieniem od niego. Rzadziej pewnie myślimy o gazie. Czasem można w ogóle nie kojarzyć go z czymś szkodliwym. Opisywany jako "błękitne paliwo", "gaz naturalny" nie budzi takich skojarzeń, jak czarny węgiel.

Jednak gaz jest paliwem kopalnym tak samo, jak ropa i węgiel. Tak jak one przyczynia się do globalnego ocieplenia - a pod pewnymi względami może być gorszy od dwutlenku węgla. Źródeł metanu jest wiele, a jedno z nich jest bliżej, niż może się wydawać. To kuchenki gazowe, które wielu z nas ma w domach. 

90 proc. gazu ziemnego to metan (CH4). Jest on gazem cieplarnianym wielokrotnie silniejszym do dwutlenku węgla (więcej o tym w dalszej części artykułu). To CO2 martwimy się szczególnie, bo w powietrzu jest go prawie 1000 razy więcej. Jednak metan jest na tyle silny, że także znacząco przyczynia się do ocieplenia klimatu. 

Artykuł opublikowany w styczniu w piśmie naukowym "Environmental Science & Technology" opisuje badania nad emisjami gazów z domowych kuchenek. Naukowcy wykazali, że ich używanie skutkuje zarówno emisją metanu (który przyczynia się do globalnego ocieplenia), jak i gazów szkodliwych dla ludzi. O tym, jak gazówki mogą szkodzić naszemu zdrowiu, przeczytasz w tym artykule. Poniżej zaś piszemy o gazach cieplarnianych z domowych kuchenek. 

Aktywiści zorganizowali 'pogrzeb' Europejskiego Zielonego Ładu po ogłoszeniu propozycji ws. taksonomiiUE uznaje gaz za zielone paliwo. Eksperci: Utrata wiarygodności

Gotowanie klimatu

Autorzy badania sprawdzili, ile metanu emitują kuchenki gazowe w USA przez nieszczelną instalację oraz niepełne spalanie. 

W USA jest ponad 40 mln kuchenek gazowych w domach. W Polsce ta liczba jest niższa, jednak w stosunku do liczby gospodarstw domowych - korzystamy z gazówek znacznie częściej. Naukowcy wyliczyli, że około 1 proc. (0,8-1,3 proc.) gazu zużywanego przez kuchenki jest emitowana jako niespalony metan. To oznacza, że w Stanach Zjednoczonych w ten sposób do atmosfery dostaje się 28 tys. ton metanu rocznie. Większość z tego ulatnia się nie w czasie włączania i wyłączania, ale gdy kuchenka nie jest używana i gaz wycieka z nieszczelnej instalacji. 

Biorąc pod uwagę, że metan jest silniejszym gazem cieplarnianym od dwutlenku węgla, to roczne emisje z amerykańskich kuchenek mają taki wpływ na klimat, jak używanie przez rok 500 tys. samochodów. Wcześniejsze badania pokazywały też, że gazowe bojlery do wody emitują w USA jeszcze więcej - prawie trzy razy tyle, co kuchenki. Dane te są znacznie wyższe niż szacunki tamtejszej Agencji Ochrony Środowiska. Piece gazowe do ogrzewania budynków zużywają jeszcze więcej paliwa, więc - przy podobnym poziomie wycieku - odpowiadają za jeszcze więcej emisji metanu.

Według danych GUS (za rok 2018) około połowa gospodarstw domowych w Polsce wykorzystuje gaz do gotowania posiłków (do tego 14 proc. także do ogrzewania mieszkań). To oznacza blisko siedem milionów kuchenek w domach. Do tego dochodzą te wykorzystywane w gastronomii (nie tylko restauracjach, ale też hotelach, stołówkach itd). Jeśli przełożony wyniki amerykańskiego badania na Polskę, dawałoby to około 5 tys. ton metanu rocznie z wycieków gazu z kuchenek - lub równowartość emisji 85 tys. samochodów. 

Wobec całkowitej skali emisji gazów cieplarnianych - tylko wycieki z kopalni emitują w Polsce 695 tys. ton metanu - te około 5 tys. ton nie jest wielkim problemem. Jednak gaz cieplarniany to tylko jeden z negatywów związanych używaniem kuchenek - kolejny to emisje zanieczyszczeń, które mogą mieć bezpośrednio wpływ na nasze zdrowie (szczególnie przy słabej wentylacji kuchni). Są też często przyczyną pożarów. Dlatego przy wymianie kuchenki warto wziąć te elementy pod uwagę i rozważyć zakup kuchenki elektrycznej. 

Jak metan podgrzewa atmosferę

Metan jest drugim po dwutlenku węgla gazem najbardziej przyczyniającym się do ocieplenia klimatu. W kontekście kryzysu klimatycznego najwięcej mówi się o numerze 1 - czyli dwutlenku węgla - jednak metan jest rosnącym problemem. Jego stężenie w atmosferze jest najwyższe od co najmniej 800 tys. lat. Stężenie CO2 w atmosferze wzrosło o 47 proc. od roku 1750, a metanu (CH4) - o 156 proc.

embed

Zasadnicza różnica między tymi gazami jest taka, że dwutlenek węgla pozostaje w powietrzu bardzo, bardzo długo - do czasu, aż zostanie naturalnie pochłonięty przez rośliny, oceany, skały. Z kolei metan stosunkowo szybko, bo czasie kilkunastu lat, znika z atmosferze (a dokładnie utlenia się i powstaje CO2). Jednak w tym czasie przyczynia się do zatrzymania ciepła na Ziemi bardziej niż CO2. Różnica jest ogromna. W skali czasowej 20 lat metan jest nawet 85 razy "silniejszym" gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla.

Dodatkowy metan w atmosferze jest związany z działalnością człowieka, a jego źródeł jest wiele. Dopiero w ostatnich latach udaje sie je lepiej identyfikować m.in. dzięki pomiarom satelitarnym, które pokazują emisje metanu. Metan ulatnia się przy wydobyciu paliw kopalnych - z kopalni węgla, odwiertów ropy i gazu, a także transporcie i składowaniu gazu. Jeszcze większym źródłem jest rolnictwo: metan produkują zwierzęta, przede wszystkim krowy; wydziela się on też przy niektórych uprawach, przede wszystkim ryżu. Kolejnym dużym źródłem metanu są wysypiska śmieci, gdzie dochodzi do rozkładu odpadów organicznych.

Poza źródłami związanymi z działalnością człowieka są też źródła naturalne. Jednak to, że przede wszystkim działalność człowieka wpływa na obecne rekordowe stężenie metanu widać wyraźnie, gdy spojrzymy na poziom metanu w atmosferze przez ostatnie 400 tys. lat. Na poniższym wykresie widać średnią temperaturę (czerwona linia), stężenie CO2 (szary pasek) oraz stężenie metanu - czarna linia, która na końcu wystrzeliwuje poza skalę (wykres pokazuje dane sprzed kilku lat - teraz średni poziom metany sięga wartości 1900 ppb).

embed

W Polsce jednym z najważniejszych źródeł metanu są kopalnie węgla. Gaz jest tam produktem ubocznym, który z jednej strony może utrudniać pracę, a z drugiej - ulatnia się w wielkich ilościach, przyczyniając się do globalnego ocieplenia. Jak wyliczał think tank Ember, "695 kiloton metanu wyemitowanych przez kopalnie węgla w Polsce odpowiada 56,7 milionom ton dwutlenku węgla. To więcej niż emisje CO2 z Elektrowni Bełchatów, które w 2018 r. wyniosły 38,3 milionów ton". Wycieki metanu zwiększają wpływ spalania węgla kamiennego w Polsce na klimat średnio o 23 proc. Polska odpowiadała za 70% wszystkich wycieków metanu z czynnych kopalń węgla w Unii Europejskiej. 

Żeby zatrzymać zmiany klimatu na umiarkowanie bezpiecznym poziomie, powinniśmy zacząć obniżać nasze emisje metanu. Muszą spaść o około połowę do roku 2050 i spadać dalej przez kolejne dekady. 

Więcej o: