Dziś Piątek dla Klimatu - jak co tydzień w Gazeta.pl i Next.gazeta.pl piszemy na temat związany z trwającym kryzysem klimatycznym.
"W najbliższej dekadzie ludzkość zdecyduje o swojej przyszłości" - napisała 31 grudnia roku Greta Thunberg. Krytycy aktywistki najpewniej zbyliby te słowa - jak wiele innych - jako "alarmistyczne". Jednak z taką diagnozą zgadzają się naukowcy zajmujący się klimatem. Prof. Kim Cobb Georgia Institute of Technology powiedziała:
"Nasze decyzje w przeciągu najbliższych 10 lat wpłyną na poziom zmian klimatu przez stulecia. Nie sądzę, by coś mogło być bardziej otrzeźwiające (od tej myśli - red.).
Klimatolożka w "Washington Post" zwraca jednocześnie uwagę, by nie interpretować błędnie tych słów i ostrzeżeń o tym, że "mamy czas do 2030 rok", by zatrzymać ocieplenie czy celu 1,5 stopnia ocieplenia. - Kryzys klimatyczny nie jest jak spadnięcie z klifu - powiedziała. Ocieplenie 1,6 stopnia nie oznacza, że wszyscy ludzie od razu wyginą, tak jak 1,5 stopnia nie oznacza, że nie będziemy mierzyć się z poważnymi konsekwencjami. W 2030 roku nie będziemy mogli też po prostu ogłosić sukcesu lub porażki - walkę z ociepleniem będzie trzeba konkurować przez kolejne dekady i stulecia niezależnie od tego, czy spełnimy ambitne cele, czy nie.
Ale jeszcze tylko przez najbliższe kilka lat otwarte pozostanie okno, w którym ograniczenie ocieplenia do 1,5 stopnia pozostaje fizycznie możliwe. Ponadto podejmowane teraz decyzje będą mieć długofalowe konsekwencje - np. każda nowa elektrownia węglowa będzie użytkowana przez kilkadziesiąt lat, a spalanie węgla jeszcze przez tyle czasu to "wyrok" na klimat.
Bardzo ważny będzie już rok 2020 - wg naukowców to ostatni moment, by zacząć obniżać światowe emisje (które w 2019 znów roku urosły), by zmieścić się w "budżecie węglowym" zgodnym z celem 1,5 stopnia. Ponadto czeka nas seria ważnych wydarzeń: prezentacja Zielonego Ładu dla Europy, wybory w USA, szczyt Unia Europejska - Chiny i wreszcie szczyt klimatyczny COP26 w Wielkiej Brytanii. Sprawa klimatu dotyczy wszystkich - dlatego na początek roku radzimy, jak każdy z nas może przyczynić się do walki z ociepleniem.
Nie, nie "bezmięsne poniedziałki" czy dojazdy rowerem do pracy są najważniejszym działaniem na rzecz klimatu (choć mają znaczenie - o tym dalej). Klimat to kwestia globalna i - czy tego chcemy, czy nie - polityczna. Aby wprowadzić potrzebne zmiany, muszą one odbywać się na poziome państw, organizacji międzynarodowych i korporacji. Żeby wpłynąć na te zmiany, trzeba zaangażować się w sprawę klimatu. Nie każdy musi być "pełnoetatowym" aktywistą, ale mamy wiele możliwości działania na mniejszą skalę. Można przyłączyć się do rosnących ruchów klimatycznych, jak Młodzieżowy Strajk Klimatyczny czy Extinction Rebellion, iść na ich demonstrację czy założyć własną grupę. Rodzice dla klimatu, babcie dla klimatu, naukowcy, pracownicy, lekarze - to ruchy działające już w niektórych miejscach. To nowe ruchy, ale są też duże i działające od dawna organizacje ekologiczne, jak WWF czy Greenpeace, które można wesprzeć finansowo lub zostać ich wolontariuszem. Kolejnym polem jest aktywność polityczna. Warto głosować w wyborach, ale można też rozważyć też inne wsparcie partii i kandydatów, którzy chcą prowadzić dobrą politykę klimatyczną. Jak ujął to jeden z aktywistów - najlepsze, co możemy samemu zrobić dla klimatu, to przestać działać samemu.
Chcesz podzielić się tym, jak działasz dla ochrony klimatu w swoim domu, społeczności czy miejscowości? Napisz do autora: patryk.strzalkowski@agora.pl
Przeciętny Amerykanin rozmawia o kryzysie klimatycznym 1-2 razy w roku. Nie mamy takich badań dla Polski, ale można zgadywać, że wypadlibyśmy podobnie. Możliwe, że zaczyna się to zmieniać, biorąc pod uwagę to, jak temat ocieplenia przebija się w mediach i polityce. Ale to wciąż za mało, tymczasem wg klimatolożki Katharine Hayhoe rozmawianie z innymi o kryzysie klimatycznym to "najważniejsze działanie proklimatyczne, jakie możemy podjąć". Kryzys klimatyczny to egzystencjalne zagrożenie dla cywilizacji i nawet w najlepszych scenariuszach oznacza cierpienie milionów ludzi i głębokie zmiany społeczeństw i ekosystemów. Hayhoe radzi, by w rozmowach skupiać się na tym, co jest dla nas osobiste i co łączy z innymi, np. bycie rodzicem - i co ocieplenie oznacza dla dzieci; życie w jednym miejscu - i jakie będą efekty kryzysu właśnie tam. Argumentuje też, że w wyzwaniach klimatycznych potrzebna jest "racjonalna nadzieja" i wiara, że walcząc z ociepleniem jednocześnie budujemy lepszy, bardziej sprawiedliwy świat. I o rozwiązaniach, które to przybliżają, także powinniśmy rozmawiać.
Aby zaangażować się i mówić o globalnym ociepleniu, warto być dobrze poinformowanym. To wyzwanie - zmiany klimatu mają wiele skomplikowanych aspektów, ich skalę trudno objąć umysłem, a prognozy skutków są przerażające. Jednak ta wiedza jest nam potrzebna, by podejmować decyzje w życiu prywatnym, politycznym, aktywistycznym. Co więcej, wiedza ta jest coraz lepiej dostępna. Dobrym postanowieniem na nowy rok jest np. przeczytanie jednej książki o klimacie (np. z tej listy). Ta wiedza pozwoli też weryfikować informacje w mediach czy wypowiedziach polityków, które nie zawsze są rzetelne. Także w internecie można znaleźć wartościowe źródła. My polecamy oczywiście cykl Piątki dla klimatu, dział środowisko i nowy Zielony newsletter Gazeta.pl, ale też np. stronę naukaoklimacie.pl czy serwis Europejskiej Agencji Środowiska.
Listy działań dla ochrony klimatu często składają się tylko z osobistych wyborów. Celowo sporządziliśmy listę alternatywną, ponieważ decyzje takie jak rezygnacja z plastikowych słomek nie tylko nie mają wielkiego znaczenia wobec klimatu, ale też mogą odwracać uwagę od innych spraw (o tym, jak osobiste wybory mają się do kryzysu klimatycznego pisaliśmy w cyklu Piątki dla klimatu). Jednak niektóre z takich wyborów mogą mieć znaczenie, trzeba tylko wiedzieć - jakie. Wykonane w kilku krajach badanie pokazuje, że ludzie źle oceniają wagę niektórych wyborów. Najwięcej respondentów wymieniało rezygnację z foliówek jako najważniejsze działanie na rzecz klimatu - podczas gdy jego realny wpływ był najmniejszy spośród wymienionych. Z kolei rezygnacja z jedzenia mięsa była wymieniana jako ważna przez o wiele mniej osób, tymczasem oznacza ona najwięcej "zaoszczędzonego" dwutlenku węgla.
To może nie wydawać się najbardziej oczywistym działaniem proklimatycznym, ale w dobie kryzysu trzeba pamiętać o tym, że walka z ociepleniem to w dużej mierze walka o dobrobyt ludzi i lepszą przyszłość dla nas i kolejnych pokoleń. Trzeba dbać o siebie, ponieważ nieustająca fala złych wiadomości o stanie przyrody może być wyniszczająca dla naszej psychiki. Dbanie o innych - np. walka o prawa kobiet, mniejszości, przestrzeganie praw człowieka - to wg niektórych ważny element działań na rzecz klimatu. Wreszcie szacunek i dbanie o środowisko, czego chyba nie trzeba nawet wyjaśniać. Klimatolog dr. Jonathan Foley napisał:
"Mierzenie się ze zmianami klimatu - i zbudować lepszą przyszłość - wymaga od nas wszystkich, byśmy zostali lepszymi ludźmi. Lepiej poinformowanymi, bardziej empatycznymi i tolerancyjnymi. Łatwo powiedzieć innym, że powinni być lepsi. ale co TY sam zrobisz w tym roku?"