Władze Korei Północnej wprowadziły pięciodniową kwarantannę w Pjongjangu z powodu wzrostu liczby przypadków choroby układu oddechowego. Oficjalne oświadczenie nie wspomina ani słowem o COVID-19, ale władze nakazują mieszkańcom stolicy, pozostanie w domach do końca tygodnia i polecają sprawdzanie temperatury kilka razy dziennie.
Nie wiadomo, czy ograniczenia wprowadzono także w innych regionach kraju. Korea Północna poinformowała o pierwszym zachorowaniu na COVID-19 w ubiegłym roku. W sierpniu władze ogłosiły zwycięstwo nad wirusem.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Mieszkańcy Pjongjangu robią zakupy najbardziej potrzebnych produktów w obawie przed wydłużeniem i zaostrzeniem restrykcji - podaje "The Guardian". Podkreśla, że oficjalne komunikaty mówią o nieokreślonej "chorobie układu oddechowego". Korea Północna nigdy nie potwierdziła, ile osób zachorowało na koronawirusa. Powodem może być to, że Pjongjang nie ma środków do przeprowadzenia powszechnych testów.
Dzienna liczba pacjentów, którzy zgłosili się z gorączką, wzrosła do 4,77 miliona osób wśród społeczeństwa liczącego 25 milionów ludzi. Media państwowe nadal informują lakonicznie o "środkach antypandemicznych mających na celu walkę z chorobami układu oddechowego" - podaje brytyjski dziennik.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>