Koronawirus zbiera żniwo w Chinach. Czy Polska wprowadzi ograniczenia dla turystów? Mamy odpowiedź lotniska

W Chinach jest coraz więcej zakażonych koronawirusem, a mimo to kraj ten zdecydował się na otwarcie swoich granic. Niektóre państwa zaniepokojone tą decyzją rozważają wprowadzenie pewnych ograniczeń dla chińskich turystów np. od czwartku wszyscy przylatujący z tego kraju do Włoch są poddawani testom na COVID-19. Co w tej sytuacji zrobi Polska? Zapytaliśmy biuro prasowe lotniska na Okęciu o podejmowane działania.
Zobacz wideo Rosati z covidem na sali sejmowej? Pytamy Sławomira Neumanna

Chiny - mimo że w kraju gwałtownie rośnie liczba zakażonych koronawirusem - powoli porzucają politykę "zero COVID" i rezygnują z kolejnych obostrzeń. Władze zniosły m.in. obowiązek kwarantanny dla osób przybywających z zagranicy oraz od 8 stycznia przywrócą wnioski paszportowe dla obywateli, którzy chcą podróżować za granicę. Wielu Chińczyków chce zatem skorzystać z tej możliwości i wyjechać.

Decyzja chińskich władz zaniepokoiła inne kraje. COVID-19 zbiera bowiem w Chinach żniwo - jak już informowaliśmy na Gazeta.pl, w ciągu pierwszych trzech tygodni grudnia zaraziło się tam 248 mln ludzi, czyli 18 proc. populacji. Według Agencji Reutera Chiny doświadczają obecnie ponad 1 mln infekcji i 5 000 zgonów dziennie. Podkreślmy jednak, że nie są to oficjalne dane, ponieważ oficjalnych statystyk już się tam nie podaje.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Włosi już podjęli działania. Co robi Polska? Mamy odpowiedź Lotniska Chopina

Zapytaliśmy biuro prasowe Lotniska Chopina o to, czy w związku z wysoką liczbą zakażeń w Chinach lotnisko podjęło lub zamierza podjąć jakieś kroki. W odpowiedzi przekazano nam, że "Lotnisko Chopina działa na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów i nie ma prawnej możliwości wprowadzenia dodatkowych ograniczeń".

"Za ochronę granicy kraju pod kątem epidemicznym odpowiada Główny Inspektorat Sanitarny i Graniczna Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Nasze służby medyczne na bieżąco monitorują sytuację epidemiczną na świecie, współpracują ze służbami państwowymi i są nieustannie gotowe do reagowania, również jeśli chodzi o ryzyko zakażenia koronawirusem" - podkreśliło biuro prasowe.

Z tymi samymi pytaniami zwróciliśmy się również do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, resortu zdrowia oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Czekamy na odpowiedzi.

Na stronie polskiego MSZ w zakładce dot. Chin znajduje się komunikat z 13 grudnia: "Sytuacja epidemiczna na świecie stabilizuje się, wciąż jednak jest dynamiczna, a w niektórych regionach świata pozostaje niezwykle trudna. MSZ w dalszym ciągu odradza podróże, które nie są konieczne, do krajów lub regionów, w których poziom zachorowań jest znacząco wyższy niż w Polsce".

Więcej o: