Wiceszef resortu zdrowia powiedział, że ministerstwo zawsze porównuje obecny wynik do ubiegłego tygodnia i już od kilkunastu dni obserwuje zmniejszoną liczbę zakażeń. - Dzisiaj jest to wzrost o około 5 procent w porównaniu do poprzedniej niedzieli. W ciągu ostatnich kilku dni widzieliśmy wzrosty już kilkuprocentowe, nie tak, jak było to w poprzednich tygodniach - 60, nawet 80 procent - mówił wiceminister.
- Kolejna letnia fala, którą mieliśmy, zaczyna hamować - stwierdził Kraska.
Jak zaznaczył, w każdej przychodni można zrobić bezpłatny test na obecność koronawirusa. Przychodnie muszą je jednak zamówić w Agencji Rezerw Strategicznych.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Przy nowych wariantach koronawirusa dołączają się nowe objawy - zaznaczył Waldemar Kraska. - Nadal występuje katar, kaszel, ból głowy, gorączka, ból gardła i mięśni, ale dołączyły się do tego objawy, których wcześniej nie obserwowaliśmy - uczucie zmęczenia tuż po obudzeniu, szumy w uszach, ból karku, wrażliwość na światło - to są dość nietypowe objawy - podkreślił wiceminister.
- W naszym kraju około 55-60 proc. wszystkich przypadków to właśnie te subwarianty. Są one jeszcze bardziej zakaźne niż te poprzednie subwarianty, ale objawy kliniczne są lżejsze - przekonywał Kraska na antenie Radia Gdańsk.
Wiceminister apelował, by każdy, kto podejrzewa u siebie objawy COVID-19 zgłosił się do lekarza rodzinnego. Dodał, że omikron sprawił, iż praktycznie wszyscy mieliśmy kontakt z koronawirusem. - Nasz organizm wytworzył pewną liczbę przeciwciał. Z naszych badań wynika, że odporność na wirusa ma 91 proc. Polaków - mówił wiceminister.
W szpitalach jest obecnie około dwóch tysięcy osób z COVID-19.
Waldemar Kraska przywołał również badania, które pokazują, że druga dawka przypominająca szczepionki przeciwko koronawirusowi w przypadku osób w grupie ryzyka powoduje duży wzrost odporności.