- Opieramy się na prognozach trzech ośrodków - samego Ministerstwa Zdrowia, grupy MOCOS i grupy ICM z Uniwersytetu Warszawskiego. Możliwe scenariusze pokazują nam bardzo ciekawą rzecz: im więcej osób podczas letniego okresu będzie miało ekspozycję, czyli najprościej rzecz ujmując - kontakt z wirusem - tym mniejsza będzie kolejna fala. Czyli im więcej ludzi teraz uchwyci tę naturalną odporność, tym mniej zachoruje jesienią i zimą - powiedział w rozmowie z "Faktem" Adam Niedzielski pytany o możliwy wzrost zachorowań. Jak dodał, "w tej chwili mamy mniej więcej 300 tys. ekspozycji. Okres immunizacji i ochrony jest ok. 20-tygodniowy".
- Pyta pani o liczbę zakażeń - spodziewamy się, że szczyt wakacyjnej fali będzie na poziomie siedem-osiem tysięcy infekcji dziennie, w niewielkim stopniu przekładającym się na hospitalizację, bo szacujemy trzy-cztery tys. hospitalizacji w tym letnim piku. To nie jest ten sam wirus i tak samo groźny, jak we wcześniejszych falach, dlatego naszym głównym obiektem zainteresowania jest obłożenie łóżek szpitalnych, a nie liczba infekcji - podkreślił Niedzielski.
Na pytanie, czy najlepiej teraz zachorować na COVID-19, minister odpowiedział: - Niekoniecznie zachorować – chodzi o styk z wirusem, a nie samo zachorowanie. Nie każdy styk z wirusem oznacza od razu chorobę. Być może pani już miała styczność z którymś z najnowszych subwariantów koronawirusa, ale ze względu na szczepienie czy dotychczasową odporność, nie zachorowała pani na COVID.
Dalej Niedzielski przyznał, że "omikron BA.2.75 zwany Centaurusem zbliża się do naszego kraju, ale jeszcze go u nas nie stwierdziliśmy". - Pod kątem stwierdzenia genomu wirusa sekwencjonujemy w Polsce ok. pięć proc. próbek, co jest wartością referencyjną - stwierdził.
Minister zdrowia informował w poniedziałek, że w tym tygodniu zostanie ogłoszona decyzja w sprawie drugiej dawki przypominającej przeciw COVID-19 dla osób po 60. roku życia. Druga dawka przypominająca dla osób 60+ jest rekomendowana przez Europejską Agencję Leków. Ten temat ma być omawiany m.in. z radą ds. COVID-19.
Minister zdrowia uspokajał na poniedziałkowej konferencji, że mimo iż w kolejnych państwach w Europie rośnie liczba osób zakażonych, obecna fala zakażeń nie przekłada się na dużą liczbę hospitalizacji.