Profesor Krzysztof Simon wziął udział w rozmowie w "Gościu Wydarzeń" Polsat News. Według kierownika kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, w Polsce należy spodziewać się "gorszego scenariusza" w związku z powrotem epidemii COVID-19, niż ma to miejsce w krajach o wyższym poziomie wyszczepienia.
Według lekarza "trzeba rozważyć bez zbędnych emocji" powrót niektórych obostrzeń i obowiązku noszenia maseczek. Nie uważa jednak, by była konieczność wprowadzania ogólnopolskiego, twardego lockdownu.
- Nie widzę powodu do wielkich, gigantycznych lockdownów, poza lokalnymi. Nie sądzę, żeby to miało sens w skali całej Polski. To nie ma sensu - stwierdził profesor Simon. Wirusolog dodał również, że ma wątpliwości co do zapewnień rządu na temat tego, że Polska ma być przygotowaną na ewentualną falę zakażeń koronawirusem.
- Ja już te zapewniania o dobrym przygotowaniu przerabiałem. (...) Czy zna pan większą tragedię narodu polskiego po II wojnie światowej, niż skala zgonów w zeszłym roku? Przecież 510 tys. zgonów w jednym roku to hekatomba. To się nie może powtórzyć - przestrzegał prof. Simon. Ekspert dodał również, że gdyby był osobą decydującą, to nakazałby szczepienia przeciwko COVID-19 każdej osobie po 60. roku życia.
Przeczytaj więcej informacji o epidemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
Z danych udostępnianych na stronie rządowej wynika, że w czwartek 7 lipca stwierdzono 1 068 zakażenia koronawirusem, z czego 144 to ponowne infekcje. Z powodu COVID-19 zmarło dziewięć osób (jedna z powodu infekcji SARS-CoV-2 i osiem z powodu współistnienia zakażenia z chorobami przewlekłymi).
Od początku epidemii z powodu koronawirusa zmarło w Polsce 116 449 osób. W sumie zakażonych zostały 6 019 633 osoby.