W Niemczech tysiące osób wyszły w sobotę 12 lutego na ulice miast, aby wyrazić niezadowolenie z działań podjętych przez władze w walce z epidemią COVID-19. Według policji we Fryburgu i Berlinie protestowało po około 3000 osób - w Osnabrück 1200, a w Schwerinie ponad 600. Zorganizowano także kontrmanifestacje. Według policji protesty przebiegły w większości pokojowo.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W Berlinie demonstranci ruszyli spod Bramy Brandenburskiej w kierunku głównego dworca kolejowego. Na plakatach umieszczano takie hasła jak m.in. "Wolność zamiast strachu". Według internetowego apelu organizatorów symbole polityczne podczas protestu były "niepożądane".
Także w Düsseldorfie ponownie protestowały tysiące osób - pisze agencja dpa. Manifestanci spotkali się nad brzegiem Renu i przeszli przez centrum miasta. Na transparentach i plakatach mieli hasła sprzeciwu wobec obowiązkowi szczepień przeciw COVID-19.
W Ulm wszczęto śledztwo w sprawie 32-latka, który na demonstrację przyszedł z siekierą i maską przeciwgazową.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/
Koronawirus: więcej informacji na temat sytuacji epidemiologicznej na gov.pl.