Studniówka VI Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kochanowskiego w Radomiu odbyła się 9 stycznia. Wbrew tradycji szkoły, bal odbył się po raz pierwszy poza jej murami. Ze względu na pandemię komitet studniówkowy zorganizował go w wynajętej restauracji nieopodal miasta. Nie okazało się to jednak receptą na uniknięcie zakażeń koronawirusem.
W studniówce VI Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kochanowskiego w Radomiu udział wzięło 160 uczniów klas maturalnych oraz ich osoby towarzyszące. Decyzja o organizacji imprezy poza murami szkoły zdała się na nic, bowiem kilka dni po balu, u około dziesięciu uczniów testy na obecność koronawirusa dały pozytywny wynik.
- Od poniedziałku pięć klas uczy się zdalnie. Wiem o zakażonych jednej lub dwu osobach z każdej klasy, czyli w sumie o około dziesięciu, ale może być ich więcej. Pełne dane ma sanepid, który monitoruje wszystko na bieżąco - powiedział Polskiej Agencji Prasowej dyrektor szkoły Romuald Lis cytowany przez Onet.
Większość zakażonych uczniów uczestniczyła wcześniej w balu studniówkowym. Podobna sytuacja powtarza się również w innych radomskich szkołach.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu Małgorzata Gregorczyk potwierdziła w rozmowie z PAP, że pracownicy inspekcji sanitarnych mają pełne ręce roboty, bo zakażeń po studniówkach cały czas przybywa. - Osoby w pełni zaszczepione zostają objęte nadzorem epidemiologicznym, niezaszczepione objęte są kwarantanna domową - tłumaczy Gregorczyk.
Jak przekazał PAP Janusz Kalinowski z biura prasowego radomskiego magistratu, w poniedziałek nauka w systemie hybrydowym odbywała się w 15 szkołach. Oznacza to, że część klas w tych placówkach przeszła na nauczanie zdalne w związku z wykryciem koronawirusa u uczniów lub nauczycieli.