Sejm proceduje projekt ustawy o weryfikacji covidowej, wobec czego pojawiają się głosy sugerujące, że kierownictwo PiS jest zakładnikiem antyszczepionkowców w swoich szeregach. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek został poproszony w TVN24 o komentarz w tej sprawie.
- Ja nie widzę antyszczepionkowców w naszych szeregach. Ci posłowie, którzy sceptycznie podchodzą do daleko idących obostrzeń, to są osoby często zaszczepione i często nawet polecające szczepienia, natomiast to są osoby, które kwestionują otwarcie obowiązek szczepień - powiedział szef MEiN. - Z mojej obserwacji i perspektywy absolutnie nie wynika, żeby nasze kierownictwo było zakładnikiem czegokolwiek, a już zwłaszcza posłów własnej partiii - zaznaczył Czarnek.
Więcej informacji o pandemii znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Tzw. projekt ustawy o weryfikacji covidowej to inicjatywa grupy posłów PiS. Jak uzasadniono w projekcie, zapisy mają "umożliwić pracodawcy sprawowanie rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia infekcji wirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę COVID-19 w zakładzie pracy". Znalazły się tam zapisy, że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw COVID-19 lub o negatywnym wyniku testu albo też informacji o przebytej infekcji.
We wtorek wieczorem sejmowa Komisja Zdrowia rozpatrzyła i pozytywnie zaopiniowała projekt tej ustawy. W trakcie prac komisji zmieniono tytuł projektu i usunięto jeden z artykułów. Teraz projekt powinien trafić do drugiego czytania, ale w środę wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na posiedzeniu klubu PiS miał przekazać parlamentarzystom, że projekt nie będzie procedowany.
Wcześniej w środę jeden z wnioskodawców projektu, poseł Czesław Hoc (PiS), powiedział w Sejmie dziennikarzom, że to kwestie proceduralne stoją na przeszkodzie procedowania projektu ustawy o weryfikacji covidowej. Nie był jednak w stanie ich sprecyzować.
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.