USA. Duży wzrost hospitalizacji dzieci z COVID-19, lekarze winią omikron. "Niepokoimy się"

W USA jest obecnie najwięcej hospitalizowanych dzieci z COVID-19 od początku pandemii. W całej Ameryce do szpitali trafiło w ciągu ostatniego tygodnia o 35 proc. więcej dzieci, w Nowym Jorku liczba małych pacjentów wzrosła pięciokrotnie, w Waszyngtonie - dwukrotnie.

Eksperci wiążą wzrost liczby poważnie chorych dzieci z wariantem koronawirusa omikron, który szybko rozprzestrzenia się w sezonie świątecznym. Medycy prognozują, że w szpitalach dziecięcych sytuacja jeszcze się pogorszy. - Teraz będziemy mieć Nowy Rok, więcej ludzi będzie przebywać razem, a w ślad za tym liczby (zakażeń) będą nadal wzrastać - ocenił w rozmowie z CNN dr Stanley Spinner, główny dyrektor medyczny szpitala pediatrycznego Texas Children's Pediatrics & Urgent Care w Houston.

Zobacz wideo Dr Szułdrzyński tłumaczy, kto choruje w IV fali COVID-19 i czy czeka nas V fala koronawirusa

USA. Wzrost liczby dzieci z COVID-19 w szpitalach

Niepokoimy się zwłaszcza o dzieci poniżej 5. roku życia, które nie mogą być szczepione przeciw Covid-19 oraz te, które nie są w pełni zaszczepione lub nie są zaszczepione w ogóle

- podkreślił Spinner. Dodał, że nie widzi dowodów na to, by omikron wywoływał cięższy przebieg Covid-19 u dzieci, ale też nie sądzi, że infekcja wywołana tym wariantem koronawirusa przebiega łagodniej niż w przypadku innych mutacji.

- Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby dziecko nie trafiło do szpitala. Jeśli więc tam trafia, to oznacza to, że jest już poważnie chore - wyjaśnił Spinner. Podkreślił, że większość ciężko chorych dzieci jest nieszczepionych lub nie są one w pełni zaszczepione.

Dr Juan Salazar, lekarz naczelny szpitala pediatrycznego Connecticut Children's Medical Center w Hartford poinformował, że tylko jedna trzecia uprawnionych do szczepień dzieci (w wieku 5 lat i starszych), przyjęła szczepionki.

"Dużo przypadków w każdej grupie wiekowej"

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

Pediatra dr Jennifer Owensby z Rutgers Robert Wood Johnson Medical School w Jersey City wyjaśniła CNN, że dzieci są narażone na koronawirusa niezależnie od wieku.

Widzimy dość dużo (przypadków) w każdej grupie wiekowej. Od niemowląt aż po starszych nastolatków

- dodała Owensby. Dr Roberta DeBiasi szefowa oddziału chorób zakaźnych w Children's National Hospital w Waszyngtonie stwierdziła z kolei: - W poprzednich falach (pandemii) mielibyśmy na ich szczycie około 18 dzieci w szpitalu. Teraz w niektóre dni jest ich aż 30.

W Nowym Jorku stanowa komisarz zdrowia dr Mary Bassett poinformowała, że od 11 grudnia przyjęcia dzieci do szpitali z powodu COVID-19 wzrosły prawie pięciokrotnie, a w całym stanie - ponad dwukrotnie.

*

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ fit/ mal/

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.

Więcej o: